Quantcast
Channel: Barbrafeszyn | Blog o paznokciach - pomysły • zdobienia • inspiracje
Viewing all 649 articles
Browse latest View live

Kolorowe owocowe

$
0
0
Zawsze latem królują u mnie owocowe zdobienia. A że w tym roku lato przyszło dość szybko, to równie szybko zawitały owocki. Na moim instagramie pojawiły się już zdobienia z papają, truskawkami oraz cytrynkami i pomarańczami. Będzie ich znacznie więcej w wersjach pojedynczych, ale dziś przyszedł czas na połączenie kilku z nich w jednej stylizacji. Przed Wami soczyście kolorowe owocowe zdobienie z lakierami Pierre Rene w tle. 

zdobienie w owocki

Owocowe paznokcie

Inspiracjia do zdobienia szukałam jak zawsze na Pinterście. Wyszukiwałam ciekawych owocowych printów, które inspirowały mnie połączeniami kolorów i kształtów. Znalazłam tam m. in. urocze małe bananki, ciekawe papaje oraz śliczny w przekroju smoczy owoc. Wszystkie interesujące mnie obrazki zapisałam, a później przenosiłam je na paznokcie. 

Chciałam aby każdy paznokieć był w zupełnie innym kolorze, a owoce znajdujące się na nich były z nimi kontrastujące. Elementem, który miał łączyć wszystkie paznokcie została czerń. Czerń w formie konturu oraz pestek. Miały się tutaj jeszcze pojawić małe plamki w tle, ale na końcu uznałam, że to byłoby już przesadą. Zostały więc same owocki na kolorowym tle.

owocowe zdobienie

paznokcie w owoce

Hybrydy w tle to w całości propozycje od Pierre Rene. Wszystkie oprócz żółtego nałożone w dwóch warstwach. Jasny żółty potrzebował trzech. Najbardziej urzekł mnie tutaj fiolet, który w połączeniu z zielenią i pomarańczem papai stworzył iście letnią mieszankę! Fajnie wypadło też kiwi, które myślałam, że zostanie stłamszone przez błękit, ale jednak zieleń fajnie się tu wybiła. 

Wszystkie owocki malowałam przy użyciu żeli. Były to mieszanki różnych kolorów i różnych marek, także niestety konkretów Wam nie powiem. Nawet na moich story mogliście zobaczyć jaki wielki misz-masz znajduje się w mojej kasetce. Przy większej ilości kolorowych elementów w zdobieniu po prostu zapominam czego używam, a skupiam się wyłącznie na tym aby 'zmieszać' kolor idealny. 

owocowe paznokcie

hybrydy pierre rene

Jeśli chodzi o wykończenie zdobienia, to użyłam matowego topu i dopiero na nim domalowywałam czarne elementy. Sama nie wiem, czy to był dobry pomysł. Wydaje mi się, że gdybym to na czerń nałożyła top, efekt byłby bardziej komiksowy. Ale i tak jestem zadowolona z tego jak to całościowo wygląda. Jest kolorowo, owocowo, soczyście i bardzo wakacyjnie! Mam nadzieję, że spodobaa Wam się ten efekt!

Żółty - Pierre Rene Yellow no. 85
Fioletowy - Pierre Rene Crocus no. 57
Niebieski - Pierre Rene Arctic no. 46
Różowy - Pierre Rene Hibiscus no. 76
Koralowy - Reef no. 88

paznokcie kiwi

fruits nails
 

Clear Jelly Stamper & Redhead Nails | Roślinna płytka do stemplowania

$
0
0
Zawsze gdy osoba, która cenię wypuszcza swój produkt, cieszę się razem z nią! Gdy wiem, że robi to co robi z pasją, że wkłada w to całe serce i to przynosi efekty, to naprawdę jestem dumna. Oczywiście jest tam trochę ludzkiej zazdrości, której chyba z głowy wyrzucić się nie da, ale górę bierze radość, duma z polskich twórców i szacunek z udanych produktów!

Clear Jelly Stamper

Clear Jelly Stamper & Redhead Nails

Dziś mam przyjemność pokazać Wam płytkę do stemplowania stworzoną przez Clear Jelly Stamper we współpracy z Redhead Nails! Madzię obserwuję już od naprawdę długiego czasu, a dodatkowo znamy się również w realu :D. Madzia jest tak kreatywną osobą, że głowa mała, a jej prace obserwuje tysiące osób. Tworzy przede wszystkim zdobienia stemplowe, dlatego ta współpraca kompletnie mnie nie dziwi. Jej prace są kolorowe, czyste i bardzo dopracowane. Płytka, którą stworzyła oddaje nie tylko zamiłowanie do stempli, ale również do roślin. Madzia tak jak ja jest roślinkową mamą, co widać doskonale na zdjęciach na jej story. Płytka idealnie oddają domową dżunglę, którą ma w domu. Jest śliczna, dopracowana i bardzo w jej stylu. No kocham!


roślinne zdobienie

Ja do wykonania dzisiejszej stylizacji użyłam lakierów do stemplowania oraz przezroczystego stempla marki B. loves plates. Przy tak małych wzorach bardzo ważny jest wybór dobrze napigmentowanych lakierów oraz ładnie zbierającego stempla. Oczywiście wyżłobienie płytki też jest ogromnie istotne, ale o tym zaraz. Kolory, które wybrałam to przede wszystkim musztarda B. a Honey Mustard oraz fioleto-brąz B. a Hot Chocolate. To te kolory tworzą doniczki, które są tak bardzo podobne do tych, które mam w domu! Na hasło BARBRAFESZYN10 macie 10% zniżki na wszystkie nieprzecenione produkty B. loves plates. Także jeśli szukacie lakierów idealnych i dobrych stempli, to tu na pewno je znajdziecie. 


Clear Jelly Stamper

Clear Jelly Stamper redhead nails

Produkt marki Clear Jelly Stamper, miałam przyjemność testować pierwszy raz. W swojej ofercie marka posiada lakiery, stemple oraz przede wszystkim płytki. Są to płytki, którymi tworzy się zdobienia warstwowe. Żeby je wykonać musimy posiadać przezroczysty stempel, ponieważ w innym wypadku będziemy bardzo mocno męczyć się z dopasowywaniem wzorów. Jeśli taki stemple posiadamy, wykonanie zdobienia jest bardzo proste i przyjemne. 

Sama roślinna płytka to połączenie doniczek, napisów i dwóch panienek, które dbają o swoją dżunglę. Mamy tutaj cztery wzory cało paznokciowe, chociaż tak naprawdę dwa, ponieważ najlepiej wyglądają połączone :D Po pierwszy spojrzeniu na płytkę można się nieźle pogubić, ale na szczęście na pomoc przychodzi karteczka z propozycjami wzorów, które możemy wykonać. Dzięki niej widziałam, które elementy będą fajnie ze sobą grać. Doniczki można łączyć z różnymi stojakami. Możemy zrobić z nich propozycje wiszące oraz stojące. Dodać kwiaty zwisające lub duże, kwitnące kaktusy. Wszystko pięknie się ze sobą łączy.


roślinne stemple

NCLA
NCLA Capri Sunset & NCLA Camo Is The New Black
Wzory choć małe, są bardzo dobrze wyżłobione. Nie miałam problemów, żeby odbijać nawet te najmniejsze detale. Oczywiście czasami za pierwszy razem wzór nie odbił się idealnie, ale przy kolejnej próbie i innym kącie ściągania zdrapką lakieru już było dobrze. To naprawdę nie lada wyczyn, żeby zrobić tak małe elementy, które wciąż będą widoczne po naniesieniu na paznokieć. Marce Clear Jelly Stamper widać wychodzi to naprawdę fajnie, co jeszcze bardziej mnie cieszy!

Ogólnie uważam tę współpracę za jedną z najfajniejszych pod względem charakterystyczności. Redhead nails kojarzy mi się bardzo mocno ze stemplami i roślinami, tak więc w tej płytce widzę po prostu JĄ. Wzory są ciekawe, można je łączyć na różne sposoby, a do tego świetnie się odbijają. Gratuluję ogromnie tak fajnego produktu i czekam na więcej! Po tę płytkę na pewno będę sięgać z przyjemnością, bo sama jesteś PLANT MAMA. Lubię, polecam i będę korzystać. Mam nadzieję, że Was też zauroczy tak jak i mnie!

Stamping plates

PB NAILS Summer Goals | Trzy proste zdobienia

$
0
0
Początek lipca i początek wakacji, to idealny czas na pokazanie Wam letnich kolekcji! Dziś przyjrzymy się dwóm kolorom od PB NAILS, które wchodzą w skład kolekcji Summer Goals. Jest to kolekcja, która wchodzi do sprzedaży w dwóch turach. Pierwszą możecie oglądać od dziś na stronie marki i liczy ona cztery kolory. Druga połowa wejdzie do sprzedaży najprawdopodobniej za miesiąc i już teraz mogę Wam powiedzieć, że kolory, które wtedy zobaczycie są naprawdę piękne!

PD Summer Goals

Summer Goals

Kolory najnowszej kolekcji Summer Goals, to według mnie propozycje dość nietypowe jak na tę porę roku. Jednak po przyjrzeniu się, z każdego z nich możemy wyciągnąć lato! Mój faworyt z całej kolekcji to liliowy havana nana o numerki GE285. Bardzo kojarzy mi się z letnimi stylizacjami, a do tego jest po prostu najmodniejszym kolorem tego sezonu! Następna propozycja to czerwień chilli bomba GE286. Taki kolor kojarzy się m.in z zachodzącym słońcem i z upalnymi dniami. Jest kobiecy i klasyczny. Pasuje do każdej stylizacji. Róż flamingo GE288 jak sama nazwa wskazuje kojarzy się przede wszystkim z flamingami! A jak wiadomo, to zwierzaki, które z latem kojarzą nam się najbardziej. Ostatni kolor to tutti minti o numerki GE283. Chłodna zieleń zmieszana z mięta. Pierwsze skojarzenie? Rafa koralowa. Sama nie wiem czemu, ale to właśnie z takimi wodnymi klimatami kojarzy mi się najbardziej!


Z całej czwórki ja wybrałam dwa i to z nimi wykonałam dzisiejsze stylizacje.
Pierwsza stylizacja to połączenie kryjącej bazy Pink Base z fioletem havana nana. Prosta propozycja, do wykonania której będziecie potrzebować wyłącznie sondy. Szybkie, niewymagające dużych zdolności manualnych. Takie stylizacje są na wagę złota w salonie!

Pb nails havana nana

Druga stylizacja to znowu połączenie bazy Pink Base, jednak tym razem z miętą tutti minti. Ją również wykonacie wyłącznie przy użyciu sondy, ponieważ miętowe elementy zostały namalowane tym pędzelkiem, który jest normalnie w buteleczce :D Kropeczki w obu przypadkach malowane PA20, czyli czarnym paintingiem.

pb nails tutti minti

Ostatnia stylizacja to połączenie dwójki, czyli mięty oraz fioletu. Znowu wykorzystałam tutaj czarny painting, ale dodatkowo doszedł też biały o numerku PA01. Nie spodziewałam się, że te dwa kolory będą się tak ładnie ze sobą komponować. Warto jeszcze wspomnieć, że przy każdym z trzech zdobień pokusiłam się o błyszczące wykończenie, co u mnie jest nie tak częste! Wybrałam top Elastic Top Coat, który jak sami widzicie jest naprawdę bardzo błyszczący!


Wszystkie kolory z kolekcji Summer Goals kryją już przy pierwszej warstwie. Ich konsystencja jest dość gęsta i samopoziomująca się. Na instagramie PB NAILS możecie zobaczyć jak pięknie suną po płytce. Pędzelek w tych lakierach jest płaski i dość długi. Jest ścięty na prosto, ale boki są lekko zaokrąglone. Dzięki temu bardzo łatwo maluje się nim przy skórkach.

Tylko dziś, czyli w środę 01.07.2020r, przy zakupie minimum jednego koloru z najnowszej kolekcji Summer Goals dostaniecie limitowaną torbę zasuwaną na zamek gratis. A przy zakupie całej kolekcji do zamówienia są dorzucane aż dwie torby :) Normalnie torba jest niedostępna i nie ma opcji jej kupienia, także jeśli się na nią czaicie, to wyłącznie w taki sposób możecie ją dostać.

Zdobienia, które Wam dziś pokazałam to bardzo proste salonowe stylizacje, które wykona każda z Was. Sami widzicie, że wystarczą dwa kolory i fajna, kryjąca baza, żeby móc szaleć z ciekawymi wzorami. Koniecznie przyjrzyjcie się tej nowej letniej kolekcji, bo często takie nieoczywiste kolory jeszcze bardziej pobudzają naszą zdobieniową kreatywność!

proste zdobienia


BOHO - Sky is the limit | Mistero Milano

$
0
0
Jak ja kocha klimaty BOHO! Gdy tylko dowiedziałam się, że kolorki nowej kolekcji Mistero Milano będą inspirowane właśnie tym klimatem - przepadłam. Piękne razem, piękne osobno, idealne do letnich zwiewnych stylizacji. Poznajcie nową kolekcję BOHO - Shy is the limit.

BOHO - Sky is the limit

Kolekcja BOHO - Sky is the limit składa się z sześciu lakierów hybrydowych, dostępnych w małych oraz dużych pojemnościach. Pędzelki są standardowe, płaskie i prosto ścięte. Konsystencja dość gęsta, dlatego trzeba ją delikatnie nanosić podczas tworzenia zdobień, żeby nie stworzyć za grubych warstw. Krycie bardzo dobre. Jedynie najjaśniejszy kolorem lepiej nałożyć w trzech warstwach. Reszcie potrzeba dwóch, ale często już pierwsza pięknie przykrywa płytkę.

Kolory w kolekcji są dość nietypowe, ale bardzo w klimacie boho. Lekko przybrudzone i jakby za mgłą. Delikatne i klimatyczne. Bardzo podoba mi się to połączenie nudziaków z musztardą i zielenią. Do tego kolor cegły, który tak często można zobaczyć w boho stylizacjach. Całość wygląda pięknie zarówno w macie jak i w błyski. Muszę przyznać, że to chyba najładniej skomponowana kolekcja jaką widziałam! Wszystkie kolory w pełni do mnie trafiają i każdy z nich mogłabym spokojnie nosić solo.

BOHO - Sky is the limit  mistero milano

mistero milano boho


Peace and Love - biel, jednak troszkę złamana.
Flowers on your hair - oliwkowy, czyli najpiękniejszy według mnie odcień zieleni!
Live your life - żółto-pomarańczowy, który mi bardzo przypomina najpiękniejszą musztardę.
Hippie song - brąz ceglasty. Czyli propozycja z domieszką czerwieni.
Love Manifesto - delikatny beżowy róż, najbardziej romantyczny kolor na paznokciach.
On the road - beż w swej idealnej formie.


boho nails

W zdobieniu wykorzystałam wszystkie kolorki z kolekcji BOHO od Mistero Milano. Jak sami widzicie pięknie się ze sobą łączą i nawzajem dopełniają. Są na podobnej 'bazie' przez co można je łączyć w każdy możliwy sposób. U mnie padło na zdobienie roślinne oczywiście dostosowane pod kolekcję, czyli w stylu boho. Kolory są dobrze napigmentowane, dlatego można nimi namalować wiele wzorów. Oczywiście do tych bardziej skomplikowanych lepiej sprawdzą się żele, ale w takich listach i plamkach te hybrydy w zupełności nam wystarczą.

Całą stylizację pokryłam matem Matt That no wipe top, przez co moim zdaniem wyszło jeszcze bardziej stylowo! Kolekcja jest moim zdaniem przepiękne i ląduje w mojej topce! Zaznaczam jednak, że takie boho klimaty od długiego czasu są  u mnie na topie, także chyba jestem najmniej obiektywną osobą, która recenzuję tę kolekcję :D Mam nadzieję, że mi to wybaczycie!

paznokcie boho

Morskie paznokcie

$
0
0
Morskie paznokcie

Morskie paznokcie

Lato to nie tylko owocowe i tropikalne paznokcie! To dosłownie wszystko co nam się z wakacjami kojarzy. Jednym z takich skojarzeń jest łódka, którą pewnie wiele osób mieszkających w nadmorskich miastach widzi codziennie, jednak ja widzę ją czasami tylko raz w roku. Do tego latarnia, błękitne morze i białe fale. No czy może być coś bardziej w letnim klimacie niż takie połączenie z paskami w roli głównej?

wakacyjne paznokcie

Bardzo chciałam, żeby to morskie paznokcie było jak najbardziej minimalistyczne. Szukałam na Pintereście fajnych grafik łódek i latarni, żeby wybrać te najbardziej charakterystyczne i proste zarazem. Jak samo widzicie udał mi się znaleźć naprawdę świetne inspiracje! Ten prosty, a zarazem bardzo uroczy motyw łódki wygląda po prostu pięknie w zestawieniu z latarnią i delikatną białą falą. Świetnie też zagrał to motyw biało niebieskich pasków, które tak bardzo kojarzą się z marynarskimi koszulkami.

Całe zdobienie to zestawienie hybryd Pierre Rene oraz białego i czarnego żelu do zdobień. Dwa odcienie niebieskiego, które możecie oglądać to bardzo rozbielony Arctic no.46 oraz ciemniejszy Iric no.55. Dodatkowo pięknie wpasował się też tutaj metaliczny granat Lapis no.50, którego nałożyłam pędzelkiem, a potem przy użyciu sondy porobiłam na nim różne zawijaski. Dzięki temu uzyskałam bardzo ciekawy efekt wzburzonego morza!

Wydaje mi się, że błyszczące wykończenie nie za dobrze by się tu sprawdziło. Mat dodaje klimatu i jeszcze bardziej podkreśla delikatność linii. Całość wygląda jak namalowane na kartce. Przy tworzeniu tak cienkich, malowanych jakby ołówkiem linii ważna jest ilość nabieranego produktu oraz pędzelek. Musi być cienko zakończony, ale mieć dłuższe włosie, które nabierze odpowiednią ilość żelu. Ważny jest też sam produkt, ponieważ nie może być ani za rzadki, ani za gesty. Najlepiej na początku malowania nabrać produkt na pędzelek i kilka linii namalować poza paznokciem. Wtedy pędzelek 'obtoczy' się w produkcie i będzie nam się lepiej malowało już na samym paznokciu. 



Malowanie latarni i łódki zaczęłam od nałożenie kolorów. Najpierw namalowałam ciemny żagiel, a następnie niebieskie paseczki. Potem przykryłam całość matowym topem i dopiero wtedy przeszłam do malowania czarnych linii. Dzięki matowej bazie, malowanie czarnych linii było bardzo proste, ponieważ kolor się nie rozpływał. Uzyskałam dzięki temu bardzo cieniutkie linie, co zawsze wygląda bardzo estetycznie.

Oprócz trzech błękitów z zdobieniu pojawiła się również biel Pierre ReneWhite no.1. Nie jest to czysta śnieżnobiała biel, ale do takiego zdobienia wpasowała się bardzo dobrze. Całość bardzo mi się podoba, ponieważ jest bardzo delikatne, ale przy tym mocno klimatyczne. Mała fala namalowana na granatowym tle, której na początku miało nie być okazała się strzałem w dziesiątkę. No czyż ten element nie jest idealny?!

Użyte kolory:
Pierre Rene Arctic no.46
Pierre Rene Iric no.55
Pierre Rene White no.1
Pierre Rene Lapis no.50


Wakacyjne zdobienie | B. loves plates PASTEL FLOWERS

$
0
0
Zawsze pierwszy wpis z nowymi kolekcjami marek jest recenzją. Tym razem jednak zaczniemy z drugiej strony, czyli od zdobienia. Wszystko dlatego, że czeka mnie krótki wakacyjny wyjazd i zwyczajnie z recenzją bym się nie wyrobiła! Ale spokojnie, na to przyjdzie jeszcze czas. Tak więc dziś zapraszam na wakacyjne zdobienie z użyciem pięknej pastelowej kolekcji PASTEL FLOWERS od B. loves plates, a na swatche wszystkich kolorów zaproszę Was najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu!

B. loves plates PASTEL FLOWERS

PASTEL FLOWERS

Kolekcja Pastel Flowers od B. loves plates to jak sama nazwa wskazuje kolekcja uroczych pasteli. Jest ich siedem i każdy zdecydowanie różni się od siebie na wzornikach. Kolorki są bardzo delikatne i jak na pastele przystało ich bazą jest biel. Stąd też zdecydowałam się na naniesienie ich na czarny wzornik, tak aby ich kolorki były jak najlepiej widoczne.


B. loves plates PASTEL FLOWERS


Najjaśniejszy z kolekcji to B. a Tea Rose. To czysty beż, który na czarnym wzorniku przypomina mi kolor kawy z mlekiem. Następne dwa kwiatowe kolorki to B. an Orchidea oraz B. a Sunflower. Pierwszy brzoskwiniowo-różowy, a drugi żółciutki. Oba jak na tak delikatne lakiery mają przepiękne krycie! Kolory najbardziej do siebie zbliżone to zielony B. a Polypody oraz miętowy B. a Mint. Po zbliżeniu ich do siebie widać różnicę, jednak na niektórych kolorach może być niedostrzegalna. Mięta troszkę bardziej wygląda mi na kolor morski, ale wydaje mi się, że ogólnie pomiędzy tymi kolorami jest niewielka różnica :D Następne propozycje to błękitny B. a Forget-me-not oraz lawendowy B. a Lavender. Oba piękne, a w szczególności lawenda. Dodatkowo paczka, w której przyszła kolekcja pachniała lawendą, więc tym bardziej kolorek ten zajął szczególne miejsce w moim serduszku!

Wszystkie kolory odbijają się przepięknie! Elementy są bardzo bardzo widoczne zarówno odbijane stemplem przezroczystym jak i zwykłym. Kolor jest dostrzegalny nawet przy najmniejszych wzorkach. Tak samo jest zresztą przy wszystkich lakierach B. loves plates, zarówno tych ciemniejszych jak i jaśniejszych.

B. loves plates PASTEL FLOWERS


Dzisiejsze wakacyjne zdobienie to trochę taki 'test' tej pastelowej kolekcji. Chciałam poszaleń z różnymi wzorami, żeby zobaczyć jak kolorki sprawdzają się w akcji. I sprawdzają się naprawdę świetnie!

Niektóre wzory nanosiłam od razu, niektóre wykorzystałam do stworzenia stemplowych naklejek. Kolorków Pastel Flowers używałam zarówno do odbijania stempli jak i do ich wypełniania. Dodatkowo zielenią z kolekcji namalowałam również plamki w tle. W każdej formie kolekcja spokojnie dawała sobie radę. Kolory są świetnie napigmentowane, co zresztą możecie zobaczyć na wzornikach oraz na samych paznokciach. Bardzo lubię pastelowe propozycje dlatego kolekcja pastel flowers w pełni do mnie przemawia. B. loves plates jak zawsze wykonało kawał dobrej roboty i zawsze z radością witam ich nowości, bo jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam!

Na hasło BARBRAFESZYN macie -15% zniżki na wszystkie nieprzecenione produkty w sklepie, także łapcie i lećcie na zakupy! A jeśli chcecie zobaczyć inne kolekcje i recenzje płytek B. loves plates to tutaj znajdziecie wszystko co Was interesuje.

wakacyjne zdobienie

stemplowe paznokcie wakacyjne

Guma do skórek | B. loves plates Yummy Gummy

$
0
0
Dziś zapraszam na dość nietypową recenzję, ponieważ nie jest to nowa kolekcja lakierów, ani też żadna płytka do zdobień, a (nad)zwyczajna guma do skórek! Jest to nowość w asortymencie B. loves plates i dzięki uprzejmości marki mogłam ją dla Was przetestować. Tak więc nie przedłużając, zapraszam na recenzję.

Guma do skórek

Zacznijmy od tego co to jest guma do skórek. To 'twór' bazujący na zasadach kleju. Nakładamy go na skórki, a po skończonej stylizacji ściągamy jednym pociągnięciem. Kiedyś jeszcze przed wejściem na rynek kosmetyczny tego typu produktów, dużo dziewczyn posiłkowało się właśnie zwykłym białym klejem. Jednak różnice są i to dość spore!
Po pierwsze zwykły klej zastyga zdecydowanie dłużej, a dodatkowo lubi się ciągnąć i tworzyć wypukłości. Nakładanie go zawsze było dla mnie dość problematyczne, a często przez gęstszą konsystencję nie dało się nim ładnie dojechać do skórek.
Gumy, które są przeznaczone stricte to stylizacji paznokci mają inną konsystencję. Bardziej lejącą i nakłada się je gładko. Oczywiście guma gumie nierówna (trochę ich przetestowałam), ale ta, którą stworzyła B. loves plates, czyli Yummy Gummy jest naprawdę świetna! Już opowiem dlaczego.

B. loves plates guma do skórek
PORÓWNANIE

Niektóre gumy do skórek są tak rzadkie, że aż potrafią spływać na paznokcie. Dodatkowo przez tą swoją rzadką konsystencję tworzą bardzo cienką powłokę, przez co ciężko ściągać je ze skóry. Guma Yummy Gummy też jest dość rzadka, ale bardzo ładnie łapie się skóry. Możemy nałożyć ją dokładnie tam gdzie chcemy. Dość szybko zastyga, a dodatkowo tworzy na tyle grubą warstwę, że można ją z łatwością ściągnąć! Uwierzcie mi, trochę gum do skórek już przetestowałam i ta naprawdę należy do jednych z lepszych!

Zapach takiej gumy dość mocno przypomina zapach kleju. Jest dość nieprzyjemny, ale po chwili już niewyczuwalny. Gumy takiej używa się zazwyczaj do zdobień 'brudzących'. Chodzi mi tu o zdobienia typu stemple, czy babyboomer i ombre wykonywane gąbeczką. Są to techniki, którymi łatwo ubrudzić skórki naokoło, także taka guma sprawdzi się do ich zabezpieczania idealnie.

guma do skórek

Nie polecam używać gumy do normalnego malowania paznokci. Słyszałam już nie raz, że początkujący stylistki chcą zabezpieczyć nią skórki, żeby ich nie zalać lakierem. Niestety w takim przypadku guma nie pomoże. Żeby nie zalewać skórek potrzeba po prostu praktyki, a osobą początkującym polecam po prostu malowanie lakierem troszkę dalej od skórek.
Taką gumą nie da się zabezpieczyć skóry najbliżej płytki paznokci. Zawsze pozostanie tam mały odstęp, ponieważ guma lubi się lekko kurczyć. Warto więc zawsze przed utwardzeniem w lampie stylizacji sprawdzić, czy obszar najbliżej płytki jest czysty. Tak samo przy stylizacji zwykłymi lakierami. Najlepiej po ściągnięciu gumy jeszcze oczyścić obszar dookoła przy użyciu pędzelka zamoczonego w zmywaczu. Guma do skórek ma pomóc przy większych zabrudzeniach dookoła, a nie przy zalewaniu skórek :)

B. loves plates Yummy Gummy

Tak jak pisała guma Yummy Gummy od B. loves plates, to jeden z lepszych produktów tego typu! Jeśli tworzycie zdobienia przy użyciu gąbeczek, czy robicie stemple, to ten produkt naprawdę może ułatwić i przyśpieszyć Waszą codzienną pracę. Ja go jak najbardziej polecam i na pewno będę często po niego sięgać.

Na hasło BARBRAFESZYN dostaniecie 15% zniżki na wszystkie nieprzecenione produkty w sklepie.

Ślubne paznokcie | CANDY PINK BASE | PB NAILS

$
0
0
Przyszło lato i z każdej strony zaczęto zasypywać nas propozycjami na wakacyjne paznokcie! W tym całym gorąco-tropikalnym zamieszaniu umknęło mi, że ten okres to przecież nie tylko wakacje, a również okres ślubów! Na szczęście w porę się opamiętałam i w ramach rekompensaty przygotowałam dla Was aż trzy ślubne propozycje z trzema najmodniejszymi motywami. Zapraszam na powiew delikatności.

CANDY PINK BASE BP NAILS

PB NAILS Strong Candy Pink Base.

Wszystkie trzy stylizacje powstały przy użyciu produktów BP NAILS, a przede wszystkim ich nowej kryjącej bazy w kolorze CANDY PINK BASE. To delikatnie różowa propozycja, która pięknie wyrównuje kolor płytki i sprawiam, że płytka wygląda z nią bardzo zdrowo i naturalnie. Świetnie się poziomuje i idealnie sprawdza się do nadbudowy naturalnego paznokcia. Można nosić ją soli, jako 'podbicie' jasnych kolorów oraz w formie tła do zdobienie, czyli tak jak dziś u mnie. Nie tworzy smug i nie tak łatwo spływa na skórki. Muszę przyznać, że to naprawdę świetny produkt i z chęcią będę często po niego sięgać.

Tak jak pisałam baza Candy Pink sprawdza się idealnie pod zdobienia, a szczególnie tych ślubnych. French, babyboomer, czy marmurek jest jej niestraszny! Idealnie łączy się z bielą i sprawia, że stylizacje wyglądają bardzo kobieco i delikatnie. Dzisiejsze propozycje, które dla Was przygotowałam świetnie obrazują, jak świetnie można wykorzystać ją na różne sposoby!

babyboomer
Inspirowane pracą Irina Marten

babyboomr nails

Babyboomer

Pierwsze ślubne paznokcie, to babyboomer. Jest to gładkie przejście kolorów z nudu/beżu/delikatnego różu, aż po biel. Świetnie wygląda solo, ale nie zaszkodzi poszaleć tutaj troszkę ze zdobieniami, czy glitterowymi topami. Moja propozycja zdobienia to coś na zasadach koronki. Kojarzy mi się z końcami firanek oraz obrusów. Wygląda przepięknie i dodaje stylizacji charakteru boho.

Jest to jedna z najczęściej wybieranych stylizacji ślubnych przez panny młode. Często wygrywa z frenchem ze względu na swoją delikatność i subtelność. Pięknie wygląda na zdjęciach, jednak bardzo ważna jest tu baza! Musi byś dobrze dopasowana do koloru naszych dłoni, żeby całość nie wyglądała jakby była odklejona od reszty. Z dobrą bazą i dobrze napigmentowaną bielą, babyboomer nam niestraszny.

marmurkowe paznokcie

ornamenty na paznokciach

Marmurek + ornamenty

Kolejna ślubna propozycja, to marmurek i zawijaski. Takie zawijaski można dodać również do stylizacji typu french i babyboomer. U mnie nałożone po całości na przedłużony bezbarwnym żelem paznokciu oraz jako mały dodatek na kciuku i palcu wskazującym. Dobrze zaznaczyć ten serdeczny na ślubie, bo wiadomo, że w stresującej sytuacji małżonek naprawdę może się pomylić :D A tak zupełnie poważnie, to jakoś już się przyjęło, że jak jakieś szaleństwo w stylizacji ma się pojawić, to najlepiej jak pojawia się właśnie na paznokciu serdecznym.

Jeśli chodzi o sam marmurek, to może nie jest to bardzo popularny motyw ślubny, ale musicie przyznać, że prezentuje się tu naprawdę elegancko. Na paznokciach po prostu się coś dzieje, ale jest to na tyle stonowane i delikatne, że nie przykuwa tak mocno uwagi. Lubię takie nietypowe połączenia i mam nadzieję, że Wam również się spodobają!

french ślubny

french manicure

French

Na koniec klasyczny french manicure. Bardzo wiele kobiet wybierając ślubne paznokcie decyduje się właśnie na ten motyw. Baza może być zmieniania, jednak końcówka zawsze pozostaje śnieżno biała. Dla Pań, którym tak mocna biel nie odpowiada, polecam nałożyć na namalowany już french jedną warstwę mlecznego lakieru (kolorem dostosowany do bazy), tak żeby złagodzić mocną biel. 

W tej stylizacji pokusiłam się również o dodanie kwiatów, a nie zawijasków. To też ciekawa opcja, które zaznacza palec serdeczny, a przy tym jest bardzo elegancka. Jest znacznie rzadziej spotykana w stylizacjach ślubnych niż ornamenty, ale równie piękna i kobieca.


Wszystkie elementy zdobień malowałam przy użyciu białego paintingu PA01 od PB NAILS. Produkt ten jest dość gęsty i świetnie napigmentowany. Można nim malować cieniutkie linie oraz większe powierzchnie bez obawy o prześwity. Bardzo lubię na nim pracować, ponieważ jestem w stanie zrobić zarówno idealne przejście w babyboomerze jak i cieniutkie linie we frenchu.

Pędzelki, którymi malowałam zdobienia to krótszy By Caro oraz dłuższy Super Liner. Oba pędzelki możecie znaleźć na stronie PB NAILS. Dłuższy fajnie sprawdza się np. do malowania wąsów frencha, czyli cienkich linii przy wałach paznokciowych. Krótszym maluje dosłownie wszystkie zdobienia. Jest bardzo precyzyjny, ponieważ jest cieniutko zakończony. To tego jest na tyle długi, że nabiera większą ilość produktu, co bardzo ułatwia malowanie linii oraz wypełnianie i zamalowywanie większych obszarów. Oba lubię, ale gdybym miała wybrać jeden na pewno wybrałabym pędzelek By Caro! To mój totalny ulubieniec.

Jestem ciekawa, która z tych ślubnych stylizacji najbardziej skradła Wasze serce. U mnie chyba wygrywa nietypowe połączenie zawijasków i marmurka. Sama o dziwo na swoim ślubie miałam zwykły lakier w jednym kolorze, ale wiem, że jednak większość z nas chce czegoś więcej. Czegoś co podkreśli naszą kreację, a przy tym nie będzie wybijać się na pierwsze plan. Mam nadzieję, że te stylizacje właśnie takie są!

wedding nails

MALIBU Edition | NCLA

$
0
0
MALIBU NCLA

MALIBU Edition

MALIBU Edition to najnowsza kolekcja marki NCLA inspirowana kultowym serialem z lat 90 - Słoneczny Patrol. A jak wiadomo serial ten kojarzy się z latem, plażą i wakacjami, także niech to da Wam już pierwszy obraz tej letniej szalonej kolekcji!

malibu nails

malibu collection ncla

Kolekcja składa się z pięciu kolorów i muszę przyznać, że połączenie jest dość nietypowe. Mamy tutaj jeden mocny neon, klasyczną czerwień oraz trzy nudziaki. Inspiracja dotycząca czerwieni jest oczywista - stroje słonecznego patrolu, kolor deski ratunkowej, która jest chyba najbardziej charakterystycznym elementem serialu! Do tego zachód słońca i po prostu gorąc, który był związany z latem oraz osobami, które tam występowały :D
Następny żółty neon. I tutaj muszę przyznać, że miałam największy problem z interpretacją go. No bo fakt, neony kojarzą się bardzo z wakacjami, ale połączenie takiej żarówy z pastelami i czerwienią? Szok! I wtedy natrafiłam na zdjęcie zapowiadające kolekcję Malibu na instagramie NCLA Polska i zobaczyłam świetną grafikę z czerwienią w roli głównej a na niej budka ratowników na tle ogromnego słońca. No i tu mi tej neon spasował idealnie! Te dwa kolory po prostu ze sobą zagrały i to jak gorąco! Sami zresztą możecie zobaczyć na zdobieniu, że ta dwójka wygląda razem naprawdę świetnie. 

Pastele to już całkiem inna bajka. Jest tu delikatność, jest kobiecość i nostalgia. Kolorki kojarzą mi się z morzem i piaskiem. Wszystkie trzy będą przepięknie wyglądać na opalonej skórze. Do tego zwiewne sukienki, wianek na głowie i wieczorna impreza przy zachodzie słońca należy do nas!

summer nails

letnia kolekcja

Kolory mają standardowe krycie, jednak zdecydowanie lepiej nakładać je w trzech cienkich warstwach niż dwóch grubych. Plusem hybryd NCLA jest to, że właśnie można je nałożyć naprawdę cieniutko. Nie tworzą grubych warstw, jednak trzeba nakładać je delikatnie. Na naturalnej płytce najlepiej nałożyć pod takie kolorki kryjącą bazę, wtedy nie musimy się już niczym martwić, bo baza pięknie podbije kolor, wyrówna i zapobiegnie tworzeniu się większych prześwitów.

Tak jak napisałam lakiery najlepiej nałożyć w trzech cienkich warstwach i tyczy się to zarówno pasteli jak i czerwieni i neonu. Przy neonie nie trzeba bawić się w nakładanie białej bazy do podbicia koloru. Tutaj kolor jest naprawdę mocno neonowi co sami możecie zobaczy na poniższych swatchach. Wszystkie kolory oprócz czerwieni są nałożone w trzech warstwach na naturalnej płytce, bez kryjącej bazy. Krycie jest naprawdę fajne, a paznokcie wyglądają smukło i estetycznie.

lakiery NCLA

____________________________________________________________________

NCLA Pacific Coast Highway
NCLA Pacific Coast Highway

NCLA Beach Volley
NCLA Beach Volley

NCLA California Love ❤
NCLA California Love ❤

NCLA Bae Watch
NCLA Bae Watch

NCLA Lifeguard
NCLA Lifeguard

Niebieskie paznokcie | FollyNail

$
0
0
Kolor niebieski na moich paznokciach pojawia się dość rzadko, jednak gdy przychodzi lato i wakacje powracam do niego z pełnym entuzjazmem! Dziś przygotowałam dla Was trzy stylizacje z kolorem niebieskim w roli głównej. Wszystkie w chłodnych tonach i wszystkie naprawdę urocze. Mam nadzieję, że któreś ze zdobień Was zainspiruje i będziecie chcieli nosić je na dłoniach podczas tegorocznych wakacji!

niebieskie paznokcie

Zacznijmy od tego, że wszystkie lakiery hybrydowe, o których Wam dziś opowiem pochodzą od marki FollyNail. I choć nie mam ogromnej ilości lakierów tej marki, to akurat złożyło się tak, że w swojej kolekcji znalazłam trzy bardzo fajne odcienie niebieskiego. Wszystkie oczywiście pięknie wyglądałyby solo, ale jeszcze nikomu nigdy nie zaszkodziło nawet to najmniejsze, urocze zdobienie!

blue nails

wieloryby na paznokciach

Wieloryby

Pierwsze wakacyjne niebieskie paznokcie, które dla Was przygotowałam to propozycja, którą już mogliście oglądać na moim instagrami! To stado uroczych wielorybów, które swoim uśmiechem na pewno roztopią niejedno serce! To zdobienie udowadnia, ze naprawdę nie trzeba wiele, żeby stylizacja przykuwała uwagę.

Do jej namalowania wykorzystałam dwa piękne kolory hybryd od FollyNail. Pierwszy to Turkish Title - głęboki, ciemny turkus, który jest po prostu obłędny! Kryje idealnie już przy pierwszej warstwie i bardzo gładko sunie po płytce. Bardzo łatwo maluje się nim też zdobienia, ale o tym napiszę później. Drugi kolorek to natomiast glitter Broccato. Pochodzi z kolekcji BAROCCO, której recenzję możecie znaleźć tutaj. Na małym palcu nałożony w dwóch warstwach, a na serdecznym w formie zdobienia już jako jedna warstwa.

Oprócz wielorybów świetnie sprawdził się też przedłużony bezbarwnym żelem paznokieć serdeczny, który z motywem fali wygląda oszałamiająco. To połączenie bieli, srebra i turkusu skradło moje serce. Zwróćcie uwagę, że wszystkie nałożone są w jednej warstwie, co na przezroczystym paznokciu daje przepiękny szklany efekt.

krab na paznokciach

niebieskie paznokcie

Krab

Kolejna urocza niebieska stylizacja to mały krabik na imprezie urodzinowej. Nie pytajcie skąd pomysł, nie pytajcie czemu połączyłam małego kraba i girlandę. Ot tak samo się wymyśliło :D

Tutaj kolorem przewodnim jest pastelowy błękit Alaskan Blue. Ma tak samo pięknie krycie jak turkus. Wygląda ślicznie sam na wszystkich paznokciach! Chociaż trzeba przyznać, że mały krabik dodaje mu uroku.

Na serdecznym połączyłam ten cudny błękit i turkus z srebrnym brokatem. Dodatkowo pojawiła się tu również szaro-niebieska propozycja w formie girlandy, które nosi nazwę Stone Blue. Choć zbliżona kolorem, dość dobrze wyróżnia się na tle błękitu. Zdobienie z nią w roli głównej mogliście oglądać np. w tej stylizacji, gdzie połączona została z delikatnym różem i motywem kwiatów. Wszystkie trzy kolory pięknie się ze sobą łączą i trzeba im przyznać, że wyglądają naprawdę ślicznie!

krabowe paznokcie

Wakacje

Ostatnia propozycja to stylizacja, która na początku miała wyglądać kompletnie inaczej! Na wszystkich paznokciach miały pojawić się wyłącznie zarysy wszystkich rzeczy, ale koniec końców wszystkie skończyły z białymi obramowaniami. No i dobrze, bo wygląda to prześwietnie!

Tutaj znowu wybrałam trzy niebieskości, ale dodatkowo pojawił się Delicato w formie tła. Ten kolor tak jak i srebro, pochodzi z kolekcji BARROCCO i tak jak srebro jest nałożony na paznokcie w dwóch warstwach. Na niego poszedł top Matte Dry Top i dopiero wtedy przeszłam do nakładania niebieskich lakierów. Wszystkie nałożone w jednej warstwie, co tylko pokazuje jak świetną pigmentacje posiadają! Nie musiałam martwić się o zlewanie wzorów, bo wszystko było malowane na zmatowionej płytce. Dopiero gdy namalowałam kształty, jeszcze raz nałożyłam top i dopiero wtedy dodałam białe elementy.

wakacyjne paznokcie

Wszystkie elementy są bardzo wakacyjne i świetnie wyglądają w tych odcieniach niebieskości. Na wszystkich kolorach pracowało mi się równie dobrze, zarówno gdy malowałam nimi całą płytkę jak i same zdobienia. Mam nadzieję, ze tak jak ja pokochacie te trzy stylizacje i wybierzecie, którąś z nich dla siebie. A może tak połączyć kilka z nich? Próbujcie!

summer nails

Paznokcie w palmy | PB NAILS

$
0
0

 Jak wakacje to i palmy! Chyba nie ma dnia, żeby na stronach paznokciowych w lecie nie zobaczyć choć jednej stylizacji z tym motywem. I jak dużo ludzi, tak dużo interpretacji tego wzoru, także naprawdę jest w czym wybierać. Ja przygotowałam dla Was dziś aż trzy propozycje palmowych paznokci i mam nadzieję, że choć jedna z nich przypadnie Wam do gustu! 

paznokcie w palmy

Paznokcie z palmami. 

Wszystkie trzy stylizacje powstały przy użyciu produktów marki PB NAILS. Pierwsza najbardziej kolorowa, to połączenie ombre, pyłku i przezroczystego paznokcia. Krótko mówiąc istne szaleństwo. Piękny pomarańczowo-żółty odcień Silvia w zestawieniu z mocnym różem PA05, który jest Paintingiem. Jego świetna pigmentacja pozwala z łatwością uzyskać idealne przejście kolorów. 

Pyłek, którym posypany jest palec wskazujący to Magic Unicorn i posypałam nim jeszcze mokry paznokieć i dopiero wtedy utwardziłam w lampie. Na koniec najważniejsze czyli czerń, która dzięki swojej pigmentacji pozwala na malowanie naprawdę cienkich linii - PA20, czyli mój ulubiony czarny Painting! A jeśli chodzi o to jakim pędzlem malowałam wszystkie zdobienia, to jest to mój ulubiony pędzel do produktów żelowych czyli By Caro, który również jest produktem PB NAILS. Cienki, dość krótki, ale na tyle długi, że nabiera fajną ilość produktu. Bardzo lubię szczególnie do cieniutkich linii!

letnie zdobienie w palmy

W tę stylizację można wpleść dosłownie wszystkie kolorki, ale zdecydowanie najlepiej sprawdzą się tu neony! Soczyste propozycje, po które latem sięga naprawdę wiele Pań. Można szaleć i dopasowywać kolory do swoich stylizacji, oczywiście tych wybieranych na plażę!

Super wygląda tutaj przezroczysty paznokieć, który jest niby zwykłym elementem, ale tworzy niezwykły efekt. Trochę geometrii i mamy zdobienie, na które naprawdę chce się dłużej patrzeć. Gdy złamałam ten paznokieć i przedłużyłam go bezbarwnym żelem nie spodziewałam się, że da mi tyle nowych możliwości zdobień! Aż chce się łamać wszystkie paznokcie :D

letnie paznokcie

palm trees nails

Następna propozycja jest już delikatniejsza, ale za to bardzo klasyczna. Czerń, nude oraz odrobina bieli. Choć mało tu koloru, całość na pewno mocno przykuwa uwagę. Nudziak xy przepięknie wygląda na opalonych dłoniach i w połączeniu z delikatnymi palmami tworzy kompozycję idealną. 

W tę palmową stylizację wplotłam mat i błysk. Błyszczące są paznokcie pomalowane na czarno, a dwa pozostałe są matowe. Lubię taki zabieg i często wykorzystuję go w takich delikatniejszych stylizacjach, żeby dodać im odrobinę szaleństwa. Mam nadzieję, że ten efekt spodoba się również Wam!

Top błyszczący -  Elastic Top Coat

Top Matowy - Mat Top Coat

pastelowe letnie paznokcie

Na koniec delikatna propozycja w pastelach, które na paznokciach goszczą nie tylko latem! Wybrałam tutaj błękit candy blue oraz żółty banana brain z najnowszej letniej kolekcji PB NAILS. Oba kolorki mają bardzo dobre krycie, także jeśli szukacie fajnych pasteli to bardzo je polecam!

Ta palmowa stylizacja to takie wyjście na przeciw motywom marynarskim. Białe paski i błękit, królują latem, a w połączeniu z żółtym wyglądają mega uroczo i dziewczęco. Tutaj motyw palm mocno przełamał tą delikatność, ale wciąż pozostał w pełni dopasowany do stylizacji.

A co do letnich nowości PB NAILS, to koniecznie obserwujcie ich instagram i stronę, ponieważ często pojawiają się tam fajne promocje i informacje o gratisach dodawanych do zamówień! A wiadomo, że na nowości zawsze warto zerknąć, a gratisy zawsze warto przygarnąć! :)

pastelowe paznokcie letnie

I choć najbardziej przemawiają do mnie palmowe paznokcie z nudziakiem, to spokojnie mogłabym nosić wszystkie z tych propozycji podczas tegorocznych wakacji! Lubię motyw palm i choć widzę go często, kompletnie nie uważam, że jest oklepany. Wręcz przeciwnie! Można z nim poszaleć na naprawdę różne sposoby i bawić się zarówno formami palm, ich wykończeniem jak i kolorem. A wiadomo, latem szaleństwo jest wskazane.

Paznokcie w meduzy | Pierre René

$
0
0

pierre rene hybrydy

Meduzy choć uważane za dość niebezpieczne stworzenia , swoim wyglądem potrafią naprawdę mocno zainspirować! Ich kolory i ich kształty są bardzo często tak niewyobrażalnie piękne, że aż wyglądają jakby pochodziły z innej planety. Dlatego właśnie meduzy to naprawdę świetny motyw, który możemy spokojnie przenieść na nasze paznokcie i pozwolić, żeby poniosła nas kolorowa fantazja. 

paznokcie w meduzy

Ja do namalowania moich dzisiejszych meduzowych paznokci wybrałam różne odcienie fioletu oraz dla przełamania moją ukochaną musztardę. Wszystkie kolory pochodzą od Pierre Rene, a nazwy konkretnych kolorów podam Wam za chwilkę. 

Bardzo dużo w te zdobienie wzniósł pyłek o numerku 02, czyli efekt kameleona. Wtarłam go w top bez warstwy dyspersyjnej, który nałożyłam na jasny fiolet. Efekt jaki uzyskałam, to piękna perła, która idealnie pasuje do wodnego klimatu. Oprócz paznokcia serdecznego efekt kameleona wtarłam też lekko w meduzy. Jednak tutaj trzeba pamiętaj, żeby na samym końcu elementy z pyłkiem pokryć topem. Jeżeli tego nie zrobimy pyłek bardzo szybko się zetrze.

efekt kameleon

Jeśli chodzi o samo zdobienie to wszystko zaczęłam od nałożenia trzech cienkich warstw bieli no. 1 White. Później przeszłam do tworzenia podstawy meduzy. Nałożyłam plamę jasnego fioletu no.57 Crocus i pozostawiłam go nieutwardzonym. Na taki mokry lakier nakładałam plamki ciemniejszego fioletu od góry i dołu (w tej roli no. 81 Neon Violet) oraz jasnej musztardy no.42 Cider na środek. Wszystko tak, żeby zachować kształt kapelusza meduzy i żeby mniej więcej nadać mu trójwymiarowości. Potem wciąż pracując na mokrych lakierach tworzyłam maski. Robiłam to poprzez zamoczenie długiego pędzelka w mieszance kolorów, która znajdywała się już na paznokciu i przeciąganie nim gu dołowi. Gdy produktu było za mało, po prostu delikatnie go dokładałam. Dodatkowo zrobiłam jeszcze trochę plamek wkoło meduzy i dopiero wtedy całość utwardziłam.

hybrydy z drogerii

Gdy efekt był zadowalający po prostu nałożyłam matowy top i przeszłam do tworzenia wypukłych elementów. Przy użyciu białego żelu tworzyłam cieniutkie linie nadające meduzie kształtu. Potem wtarłam gdzieniegdzie pyłek kameleon i dodałam jeszcze trochę wypukłości przy użyciu topu no wipe. W niego też można było jeszcze dodatkowo wetrzeć pyłek, ale tak jak wspominałam, ważne jest żeby go na końcu jeszcze raz zabezpieczyć.

Efekt końcowy jest naprawdę bardzo magiczny! Sami widzicie, że nie potrzeba wiele, żeby stworzyć coś pięknego.

paznokcie hybrydowe pyłek

paznokcie meduzy

Paznokcie w cytrynki | FollyNail

$
0
0

 Podobno nie ma lata bez owocowych motywów na paznokciach! Poniekąd się z tym zgadzam, ale przyznam szczerze, że ja takie urocze cytrynki jak dziś mogłabym nosić na dłoniach przez cały rok. Powoli żegnamy gorące dni i uśmiechamy się do jesieni, ale nasze dłonie wziąć mogą być skąpane w letnich barwach i motywach

cytrynowe paznokcie

Uwielbiam połączenie różu i żółtego. Zawsze podobała mi się ta lekkość, którą dzięki tej parze można uzyskać. Dziś w zdobieniu wykorzystałam prześliczny róż ROSETTE oraz żółtą mieszankę stworzoną z koloru SAFFRON (zdobienie bananowe) oraz BUTTERCUP . Wszystkie kolory pochodzą od marki FollyNail i oczywiście w dalszej części wpisu podam Wam linki do konkretnych lakierów! Listeczki cytryn to kolor FROSTY GREEN, a kciuk i mały malec to zieleń GREEN MOS. Mogłam oczywiście pomalować wszystko jedną zielenią, ale po co jak można troszkę bardziej poszaleć :D

paznokcie w cytryny

Cytrynowe paznokcie

Róż to w sumie taka propozycja bardzo zgaszona. Ma piękne krycie już przy pierwszej warstwie i jest lakierem dość gęstym, zresztą tak jak większość lakierów FollyNail. Spokojnie mogłabym nosić go solo na wszystkich paznokciach! 

Żółty i pomarańcz, to natomiast propozycje dość neonowe, dlatego zmieszałam je ze sobą i dodałam odrobinkę bieli. Chciałam uzyskać kolor, który będzie idealnie pasował do tego zgaszonego różu. I dzięki tej odrobinie bieli właśnie taką idealną mieszankę uzyskałam. Jaśniejsze plamy, która na nich widzicie to po prostu ta sama mieszanka kolorów, tylko zdecydowanie bardziej rozbielona. Takie zwykłe plamki mogą bardzo odmienić całe zdobienie i stworzyć klimat bardziej naturalny lub kreskówkowy.

lemon nails

Inspirację na zdobienie zaczerpnęłam oczywiście z Pinteresta i tutaj możecie zobaczyć tą śliczną stylizację. Oczywiście jak zawsze troszkę dodałam od siebie i pozmieniałam kolory, ale sam motyw zaczerpnęłam właśnie stąd. 

Całą stylizację zaczęłam od nałożenie dwóch warstw różu, a następnie namalowałam żółte oraz zielone plamki. Lakierami FollyNail spokojnie można malować drobne zdobienia, bo tak jak pisałam są to produkty dość gęste, które nie rozpływają się mocno na boki, a dodatkowo są bardzo dobrze napigmentowane. Później pokryłam paznokcie matem i dopiero na utwardzonym macie malowałam obrysy cytryn i plamki. Robiłam to przy użyciu czarnej farbki akrylowej. Dzięki matowej bazie miałam komfort malowania i zmywania linii, jeśli jakieś mi nie wyszły tak jak chciałam. Dodatkowo farbka na takiej bazie kompletnie się nie rozpływa, także możemy spokojnie tworzyć cieniutkie linie i pogrubiać je w razie potrzeby.

cytrynowe zdobienie

Na koniec wszystkie paznokcie pokryłam błyszczącym topem No Wipe FollyNail. Myślałam o macie jako wykończeniu, ale po próbie na jednym paznokciu zrezygnowałam. Jednak błysk gra tu o wiele lepiej. Lubię tę stylizację za delikatność i za to, że przykuwa uwagę. Mam nadzieję, że tak jak ja pokochacie połączenie różu i żółtego!

Do wykonania użyłam:

paznokcie w cytryny

Trendy w makijażu sezon jesień/zima | Douglas

$
0
0

Ostatni dzień wakacji to idealny moment, żeby zacząć przyglądać się trendom makijażowym na nadchodzący sezon jesień-zima. I choć jak co roku mamy tutaj kilka stałych 'jesiennych' punktów w makijażu i zdobieniu paznokciu, tak jest kilka ciekawych pomysłów, które niespodziewanie weszły na pokazy, takich jak brak jakiegokolwiek makijażu, czy tylko lekko zaczesane brwi.

W dzisiejszym wpisie przyjrzymy się trendom i omówimy pokrótce jak wprowadzić je do codziennych stylizacji. Przyjrzymy się kolorom, które będą modne oraz opowiem Wam o bardzo fajnych trzech wegańskich produktach do makijażu, dostępnych na stronie Douglas. które w pełni wpasowują się w nadchodzące trendy 2020/2021. Jeśli jesteście ciekawi ich recenzji oraz tego jak prezentują się na twarzy, to zapewniam, że w tym wpisie będzie również o tym. Nie przedłużając, zapraszam do lektury.

trendy w makijażu jesień i zima 2020/2021

Ciemne usta

To jeden z tych trendów, które niezmiennie wracają do nas wraz z pierwszymi chłodnymi podmuchami wiatru. Jesienią wyciągamy z szuflad nasze ulubione ciemne pomadki i kompletnie nie zwracamy uwagę na to, że tak mocno przykuwają uwagę przechodzących obok nas przechodniów! Kolory które najczęściej można było zobaczyć na wybiegach? Ciemne wiśniowe bordo i soczysta czerwień. Ta pierwsza zdecydowanie w macie, natomiast czerwień często z odrobiną błysku. Przy samej czerwieni warto zatrzymać się na trochę dłużej, ponieważ jest to kolor bardzo często widoczny w pokazowych stylizacjach. Zarówno w formie total looków, jak i mniejszych dodatków jak torebka, buty czy apaszka. Ja sama postanowiłam się zaopatrzyć w apaszkę z motywem panterki i czerwienią w formie dodatku - mam w planach nosić ja przez cały nadchodzący sezon!

Całkowicie kontrastujące, choć widziane naprawdę bardzo często na pokazach okazały się usta muśnięte tylko błyszczykiem lub pomadką nawilżającą. To bardzo mocny trend, który towarzyszy nam już od wiosny. Takie usta zestawiane zarówno z delikatnymi makijażami, jak i tymi mocniejszymi, gdzie króluje kolor. To idealna propozycja dla tych z nas, które zdecydowanie wolą zwrócić uwagę na swoje oczy!

Propozycja, którą ja wybrałam do dzisiejszego makijażu to pomadka Lime Crime w odcieniu Wicked, którą możecie znaleźć na stronie Douglas. Idealnie wpisuje się w jesienny trend i zdecydowanie zwraca na siebie uwagę! Jest to płynna wegańska pomadka o matowym wykończeniu. Dzięki swojej formuje nie wysusza ust, ale warto aplikować ją razem z konturówką. To kolor dość odważny, jednak pamiętajmy, że zbliża się sezon karnawałów, a to zawsze idealna okazja żeby zaszaleć!

lime crime wicked

Kolor i jego brak

Z makijażem oka, tak jak z ustami. Albo wszystko albo nic.

Make up no make up, wciąż wiedzie prym na pokazach. Modelki często wypuszczane są na wybiegi bez jakiegokolwiek podkładu, wyłącznie z kremem na twarzy i lekko zaczesanymi brwiami. Wciąż stawiamy na naturalność, dlatego tak ważne jest czytanie składów kosmetyków i wybieranie tych nietestowanych na zwierzętach i w pełni wegańskich!

Po drugiej stronie barykady stoją mocne, ciemne smoky eye oraz błysk. Błysk na powiekach oraz na całej twarzy w formie rozświetlacza. Nie bójmy się wybierać też mocniejszych kolorów, jednak skupmy się na łączeniu tych o podobnych tonach. Łączmy osobno odcienie szarego, a osobno ciepłe propozycje. Bawmy się formą, a nie kolorem. A jeśli już kolorem, to warto sięgnąć po te propozycje, które z jesienią kojarzą nam się najbardziej, a więc brązy, zielenie, pomarańcze oraz uwielbiane przeze mnie musztardowe wariacje. 

Smoky eye możemy malować w wersji delikatniejszej z mocno rozblendowaną górą, ale też w formie zwykłej czarnej kredki, która niedbale rozmazujemy na górze oraz na dole powieki. Jest to mocno widoczny trend, jednak pamiętajmy, żeby dobrze dopasować go do naszej stylizacji,

lime crime Venus PalettenVenus II

lime crime Venus PalettenVenus II

___________________________________________________


Paletką cieni, którą jak dla mnie idealnie sprawdzi się na sezon jesień-zima, jest paletka Venus II od Lime Crime. To paleta ośmiu cieniu, z czego połowa to propozycje matowe, a połowa błyszczące. Jest to kontynuacja kultowej palety Venus, jednak ta wersja jest zdecydowanie ciemniejsza i posiadające bardziej szalone propozycje.

PIGEON brązowy cień perłowy, który błyszczy się na zielono tzn. żuczek.
FILTER  bardzo jaśniutki błękitny mat (mocno w trendzie).
MARSH chłodny zielony mat z delikatnym połyskiem.
MUSTARD przepiękna czysta musztarda.
FLY coś na pograniczu beżu i zieleni. Pięknie połyskujący.
JAM dyniowy mat.
MUD burgundowo-brązowa matowa propozycja.
BOOT delikatna czerń z różowo-niebieskimi drobinkami.

Kolory są dobrze napigmentowane i łatwo się je blenduje. Pięknie łączą się ze sobą na powiece. Do nakładania glitterów nie potrzebujemy mokrej bazy, jednak zawsze warto jej użyć, żeby cienie trzymały się dłużej. W dzisiejszym makijażu wykorzystałam musztardę, dynię oraz brąz, a połyskujące dodatki malowałam przy użyciu cienia FLY, który ma przepiękną głębię koloru! Te kolory to idealne propozycje do wykorzystania przy jesiennych makijażach. Możemy przy ich użyciu wyczarować zwykłe dzienne propozycje, ale też wieczorowe ciemne smoky eye. Można poszaleń tu z kolorem, ale też z wykończeniem. Jedno jest pewno, przy tej paletce Wasze makijaże na pewno nie będą nudne!

Na policzkach nałożyłam bronzer, który pasuje kolorem do oczu tak, żeby zachować wszystko w jednej tonacji. Do tego podkreśliłam brwi i dla kontrastu nałożyłam wcześniej wspomnianą pomadkę Lime Crime. Cała stylizacja dość odważna z dużą dawką koloru, ale wciąż z zachowaniem jesienno-zimowych trendów. Warto je śledzić, ale pamiętać przy tym, żeby zawsze dawać coś od siebie.

___________________________________________________

makijaż jesienny

Mocna kreska

W tym sezonie nie ma czasu na nudę. Sam makijaż cieniami nie wystarczy. Tym razem stawiamy na mocne kreski. Nie delikatne, tuż przy linii rzęs! Na takie, które są widoczne i które często kompletnie odbiegają kształtem od tych, które malujemy na co dzień. Kreski mają być mocne, graficzne i często mają być jedyną ozdobą naszego oka. Bawmy się kształtem i nie bójmy się pogrubiać kresek jeśli te na początku nie wyjdą. Jesienią im kreska grubsza tym lepsza.

A jeśli boicie się tworzyć szalone graficzne kreski, skorzystajcie z trendu na cat eye! To makijaż, który staje się z sezonu na sezon coraz bardziej popularny. To kreska zrobiona linerem lub cieniem, która jest bardzo cienka i bardzo mocno wyciągnięta. Twarz staje się szczuplejsza i optycznie wysmuklona. Na wybiegach widziana w grubszej wersji, ale na co dzień możecie postawić na delikatność!

lime crime palette

lakiery ncla

Ciemne paznokcie

Jeśli chodzi o kolory na dłoniach to widoczne były przede wszystkim nudy, czernie i czerwienie. Są to propozycje, które od wielu lat nie wychodzą z mody i raczej nieprędko się to zmieni. Jeśli jednak czysta czerń nie jest dla nas, można pokusić się o głębokie fiolety, burgundy czy przepiękne butelkowe zielenie. Wszystkie te kolory będę przepięknie prezentować się w akompaniamencie cieplejszych stylizacji i mocniejszych makijaży. 

Ja jako dodatek do dzisiejszego mocnego oka i ust, wybrałam głęboki zielony lakier NCLA z jesiennej kolekcji, dostępny na stronie Douglas. Tak samo jak paleta i pomadka, jest to produkt wegański i nietestowany na zwierzętach. Ma przepiękne krycie już przy pierwszej warstwie i świetnie utrzymuje się na dłoniach nawet bez topu. Lekko sunie po płytce i bardzo szybko wysycha. Muszę przyznać, że formuła lakierów NCLA jest jedną z moich ulubionych jeśli chodzi o lakiery zwykłe. Z łatwością też się je zmywa, a sam lakier starcza na naprawdę długo. Do tego kolor Camo is new black, to kolor, który na pewno pokochacie tej jesieni!

lime crime venus II

Jesienne zdobienie z folią transferową | Pierre Rene

$
0
0

Z jednej strony wciąż trwa lato, jednak myślami wybiegamy już do naszej pięknej kolorowej jesieni. Ja na swoim instagramie już zaczęłam szaleć z liściastymi motywami i charakterystycznymi dla tej pory roku kolorami, dlatego również tutaj na bloga postanowiłam wprowadzić troszkę więcej tego pięknego klimatu. 

jesienne paznokcie

Jesienne paznokcie

Jak widzicie mam Wam dziś do pokazania zdobienie bardzo proste, które większość z Was jest w stanie spokojnie wykonać w zaciszu domowym. Do tego jest to zdobienie zdobienie, które idealnie sprawdzi się jako coś szybkiego do zrobienia do salonu. Jeden kolor bazowy, troszkę czarnego żelu i zwykła folia transferowa. O tym jak używać folii transferowej przeczytacie w tym wpisie. Stylizacja z prostym motywem roślinnym, a daje tak uroczy i śliczny efekt, który można wykorzystać zarówno jesienią jak i wiosną. Wystarczy tylko odpowiednio dopasować kolory pod porę roku. 

hybrydy pierre rene

jesienne paznokcie

Jako lakier bazowy posłużył mi delikatny beż od Pierre Rene. Lakier przyjemną, troszkę rzadszą konsystencję i lekko zaokrąglony pędzelek. Na paznokciach nałożyłam go w dwóch warstwach i ładnie przykrył wszystkie paznokcie. Jednak w razie jakichkolwiek prześwitów nie trzeba się martwić, ponieważ folia transferowa i zdobienie przykrywają tutaj naprawdę sporo!

Jeśli chodzi o folię transferową to wybrałam tutaj wersję troszkę miedzianą z holo prześwitami. Pięknie podkreśliła jesienny klimat i dodała troszkę ciepła. Przyklejałam ją na warstwę dyspersyjną koloru od Pierre Rene. 

Przez to, że folię miałam w formie paska, po prostu przykładałam ją mniej więcej na połowę paznokcia, tak żeby w połowie uzyskać widoczne gdzieniegdzie proste zakończenia. Dało to efekt spójności i fajnie oddzieliło płytkę od części z folią, a części z plamkami.

jesienne zdobienie z folią transferową

Zdobienie malowałam w całości czarnym żelem. Malowałam nim zarówno kropeczki w tle jak i cale gałązki z listkami. To chyba jeden z najpopularniejszych motywów na paznokciach, który niektóre Panie z powodzeniem noszą przez cały rok. Ja jednak zdecydowanie najczęściej sięgam po niego wiosną i jesienią. 

Liściastych wariacji na paznokciach można znaleźć naprawdę wiele, ale ja lubię najbardziej te, gdzie można znaleźć element, który przykuwa uwagę. Takim elementem jest tutaj właśnie folia transferowa i wydaje mi się, że to coś na co koniecznie musicie zwrócić uwagę podczas tworzenia następnej stylizacji! Ona naprawdę potrafi zdziałać cuda i nawet z prostego zdobienia zrobić coś niesamowitego.To elementy, który można dodać w dosłownie kilku ruchach, a efekt końcowy wygląda jakbyśmy spędzili przy jego tworzeniu naprawdę dużo czasu. A chyba właśnie na takim efekcie najbardziej nam zależy.

fall nails


TORONTO | PALU Cosmetics JESIEŃ 2020

$
0
0
palu cosmetics toronto

PALU CosmeticsTORONTO

Najnowsza kolekcja PALU Cosmetics, to wariacja na temat jesieni. W kolekcji znajdziemy siedem lakierów, które idealnie sprawdzą się właśnie o tej porze roku. Musztarda, pomarańcz, fiolet i zgaszona zieleń. Kolekcja Toronto idealnie dopasowuje się do kolorów, które już niedługo będziemy mogli oglądać za naszymi oknami.

palu cosmetics toronto

TORONTO T7 Mocny pomarańcz, który kojarzy się z jesienią ze względu na kolor liści, ale też przede wszystkim ze względu na dynie. 

TORONTO T6 ciemny taupe (tak podobno ten kolor się nazywa :D)

TORONTO T5Piękna musztarda, czyli kolor bez którego nie wyobrażam sobie tej pory roku.

TORONTO T4 Oliwkowa zieleń. Zgaszona, lekko chłodna.

TORONTO T3Ciemny burgund z mocną dawką różu.

TORONTO T2Mocny, głęboki fiolet.

TORONTO T1Zgaszony niebieski, mam wrażenie, że z nutką fioletu i szarości. 

palu cosmetics jesień

Wszystkie lakiery z kolekcji TORONTO posiadają płaski, prosto ścięty pędzelek. Lakiery są bardzo dobrze napigmentowane i na wzornikach już po pierwszej warstwie uzyskiwałam idealne krycie. Koniec końców i tak nałożyłam dwie, ponieważ robię to zawsze, ale muszę przyznać, że krycie jest naprawdę fajne.

Konsystencja lakierów nie jest spójna, jeśli tak mogę to określić. Średnio patrząc na wszystkie jest to konsystencja dość rzadka, ale nie mocno spływająca. Lakier fajnie trzyma się pędzelka. Jednak niektóre kolorki są troszkę gęstsze, spływają wolniej. Ogólnie malowało mi się nimi bardzo przyjemnie, a jedyne co bym zmieniła, to pędzelek na lekko zaokrąglony, ponieważ takim prostym ciężko dojeżdżać mi do skórek i muszę posiłkować się małym, cienkim pędzelkiem.

jesienne kolory na paznokcie

Jesienne nowości NCLA

$
0
0

To zdecydowanie jesień jest odpowiedzialna za najpiękniejsze paznokciowe nowości! Fiolety, burgundy, brązy i złoto. Tyle propozycji, a NCLA wybrało te najbardziej szalone, co zresztą sami zaraz będziecie mogli zobaczyć. Jest na co popatrzeć i jest co nosić - a to najważniejsze.

jesienne nowości NCLA

JESIEŃ NCLA

Jesienne nowości od NCLA, to dwa zwykłe lakiery do paznokci o niezwykłym wykończeniu. Jeden ciemny o bardzo głębokim kolorze z metalicznym wykończeniem. Drugi - glitterowy z ogromem miedzianych drobinek. Piękne zarówno osobno, jak i razem. Idealnie się dopełniają, a zestawiać można je ze sobą na przeróżne sposoby. 

Świetnie prezentują się zarówno w macie jak i w błysku, jednak to błysk sprawia, że nasz ciemny, miedziany lakier nabiera cudownej głębi. Nie wiem jak Was, ale mnie połączenie tej dwójki naprawdę zachwyciło!

NCLA DANCING SHOES

Saturday Night, to dość ciemny lakier metaliczny. Z daleka wydaje się miedziano-brązowy, ale przy bliższym przyjrzeniu można dostrzec w nim złotawo-czerwone drobinki, które dają przepiękną poświatę w naturalnym świetle dziennym! Lakier ma bardzo dobre krycie i dwie warstwy w zupełności tutaj wystarczają. Pędzelek standardowo jest prosto zakończony i jest dość gęsty, przez co potrafi nabrać większą ilość produktu, co jest przydatne jeśli mamy dłuższe paznokcie. Mimo, że lakier jest metaliczny nakłada się go bardzo przyjemnie i nie tworzy żadnych smug. To bardzo elegancja propozycja, która po bliższym przyjrzeniu bardzo zyskuje. 

NCLA fall

fall collection NCLA

Dancing Shoes jest lakierem glitterowym z naprawdę ogromną ilością drobinek. Niektóre lakiery tego typu po nałożeniu jednej warstwy zostawiają na paznokciach dosłownie kilka błyszczących kropeczek. Ten przy jednej warstwie zostawia ich naprawdę dużo! W dzisiejszym zdobieniu jest nałożony w powiedzmy dwóch warstwach i jak sami widzicie przy skórkach jest tego błysku sporo :D

Przy lakierach typu glitter, warto zamiast kolejnej warstwy produkty nałożyć go najpierw na gąbeczkę i właśnie tą gąbeczką produkt nanosić. Dzięki temu zabiegowi gąbeczka wchłonie trochę lakieru, a na paznokciach zostawi wyłącznie drobinki. Tutaj jednak Z tego zabiegu nie skorzystałam, ponieważ nie zależało mi na idealnie pokrytym całym paznokciu, a wyłącznie na efekcie typu ombre, czyli delikatnym przejściu. Jedyny zabieg, z którego skorzystałam to nałożenie na folię małej ilości lakiery i wyciągnięcie przy użyciu drewnianego patyczka większych drobinek. Poprzyklejałam je gdzieniegdzie na paznokciu tak, żeby całość wyglądała na spójną. 

NCLA saturday night

Muszę przyznać, że ten ten glitter jest naprawdę piękny. Drobinki, które powiada mają piękny złoto-miedziany kolor, który dodaje stylizacji elegancji i nie jest kiczowaty. Do tego tak jak pisałam jest naprawdę mocno wypełniony drobinkami, co tylko tylko działa na jego korzyść. Będzie idealnym dodatkiem do jesiennych stylizacji, ale też tych, które będę tworzyć podczas karnawału. Błyszczące cudo!

Mnie osobiście da dwójka totalnie urzekła i jestem ciekawa, czy macie takie same odczucia jak ja! Oj nosiłoby się takie połączenie przez całą jesień :)

NCLA dancing shoes

Harmony PB NAILS | delikatne jesienne zdobienia

$
0
0

Jeśli lubicie nudziakowe paznokcie, to ta kolekcja od PB NAILS na pewno przypadnie Wam do gustu. Aż sześć pięknych odcieni nude, które na pewno do nudnych nie należą! Chodźcie zobaczyć je w akcji!

PB NAILS harmony

PB Nails HARMONY

Tak jak pisałam, najnowsza kolekcja to aż sześć nudziakowych kolorów, a sama kolekcja nosi nazwę Harmony. Lakiery mają bardzo przyjemną konsystencję -tandardową jeśli chodzi o hybrydy PB nails. Pędzelek jest płaski i prosto ścięty, ale na tyle gęsty, że fajnie można manewrować nim przy skórkach. 

Krycie wszystkich kolorów jest dwuwarstwowe. Jedynie przy najjaśniejszych można pokusić się o trzy, ale tutaj wszystko zależy od tego jaki efekt chcemy uzyskać, jakiej bazy użyjemy i jakie zdobienie planujemy zmalować. Ogólnie krycie jest bardzo dobre i nie mam mu nic do zarzucenia. 

Jeśli chodzi o zdobienia, to starałam się użyć w nich jak najwięcej kolorów, żebyście mogli zobaczyć je w akcji, a dodatkowo stworzyć coś choć troszkę jesiennego. Mam nadzieję, że te salonowe propozycje Wam się spodobają i będziecie chcieli kiedyś, któreś z nich odtworzyć na swoich paznokciach. 

PB NAILS harmony

Pierwsza propozycja to bardzo proste gałązki posypane proszkiem akrylowym na tle czekoladowego morza :D Nie wiem czemu, ale właśnie takie różnokolorowe jakby lejące tło kojarzy mi się bardzo z płynną czekoladą! I chyba musi tu być coś w tych kolorach, bo jednak nazwa milky way i toffi&me zobowiązuje do tworzenia słodkich stylizacji!

Na pozostałych paznokciach wylądował natomiast jasny róż o nazwie nude mood i trzeba przyznać, że naprawdę zachwyca swoją delikatnością i kobiecością.

PB NAILS harmony

Kolejna jesienna propozycja, to znowu listki, jednak tym razem o różnych kształtach. Malowane białym paintingiem PA01 na zmatowionym lakierze. Kolorkiem bazowym tej stylizacji jest kolor fake love i jest to taki zgaszony róż z nutką brzoskwini? Hmmm... w sumie ciężko mi go określić, ale musicie przyznać, że prezentuje się tutaj naprawdę obłędnie! Na nim malowałam plamki innymi kolorami z kolekcji Harmony, a następnie domalowałam listki. Wyszło delikatnie i bardzo lekko.

PB NAILS harmony

Ostatnia, chyba najbardziej szalona propozycja, to znowu wariacja na temat liści! Taką delikatną pastelową jesień też da się lubić. Tutaj w tle mamy kolor nudella, a towarzyszy mu ciemniejszy maybe. Dodatkowo w tle widnieje też (bardzo delikatnie) folia transferowa, która stworzyła tylko lekką mgiełkę widoczną w świetle dziennym. 

Zdobienie tworzyłam warstwowo. Najpierw malowałam ciemniejsze elementy, potem przykryłam całość matowym topem i dopiero wtedy przeszłam do dodania białych elementów. Je tak jak w poprzednich zdobieniach malowałam paintingiem PA01 - ostatnio mój ulubieniec! Można przy jego użyciu zmalować nie tylko precyzyjne wzorki, ale też frencha, czy babyboomera - zresztą zobaczcie sami, tutaj zostawiam link do ślubnego wpisu. 

Wszystkie zdobienia są bardzo delikatne, a składa się na to przede wszystkim ta paleta pięknych nudziaków. Kolory choć na pierwszy rzut oka zwykłe, pozwalają stworzyć niezwykłe stylizacje! Po prostu, aż chce się sięgać po nie częściej :)

jesienne zdobienia

RENASCENT | Kinetics jesień 2020

$
0
0

 Jesienne kolekcja Kinetics RENASCENT, to można powiedzieć pełna klasyka. Mamy tu nudziaki modne każdego sezonu oraz jesienne smaczki w postaci czerwieni, zieleni, czy fioletu. Każdy znajdzie w tej kolekcji coś dla siebie, ponieważ są to zdecydowanie propozycje ponadczasowe.

RENASCENT | Kinetics jesień 2020

 Renascent

W kolekcji jak zawsze znalazło się osiem lakierów, które możemy kupić zarówno w wersji hybrydowej jak i zwykłej. Ja akurat miałam przyjemność testować hybrydową z czego jestem ogromnie zadowolona, ponieważ są  to jedne z moich ulubionych lakierów hybrydowych na rynku, które testowałam.

Lubię je przede wszystkim za krycie, które jest naprawdę świetne! Zarówno ciemniejsze kolory jak i nudziaki kryją pięknie przy dwóch cieniutkich warstwach. Dodatkowym plusem jest konsystencja, która mimo bardzo mocnej pigmentacji nie jest za gęsta. Jest można powiedzieć średnio gęsta, na pewno nie lejąca.

Kinetics jesień 2020

Od długiego czasu buteleczki lakierów hybrydowych Kinetics mają kropeczki koloru przyklejone na górze opakowania. To ogromne ułatwienie dla osób, które trzymają lakiery w pudełkach czy szufladach. Kropeczki w pełni odpowiadają kolom znajdującym się w buteleczkach, dlatego to jak najbardziej przydatna rzecz!

RENASCENT

#469 DUST TEMPLE
#470 ARTSY-FARTSY
#471 BAROQUE ESSENTIAL
#472 SORROW COLLECTOR
#473 BON VIVANT
#474 EPICURE WINE
#475 MUSE AFFECT
#476 RENASCENT

RENASCENT Kinetics

RENASCENT Kinetics

Jesienna Myszka Miki

$
0
0

Chyba nie ma wśród nas osoby, która nie znałaby Myszki Miki. Ten cudowny bajkowy stworek kojarzy nam się z dzieciństwem, beztroską i po prostu czystą radością. Stąd tak często można zobaczyć go na różnego rodzaju szkoleniach ze stylizacji paznokci, które skupiają się na bajkowych postaciach. Ja również już nie raz zamieszczałam Myszkę Miki na swoich paznokciach, jednak jeszcze nigdy nie zrobiłam tego w wersji jesiennej, a to przecież moja ulubiona pora roku!

disney nails

Jesienna Myszka Miki

Moja dzisiejsza stylizacja powstała przy użyciu hybryd FollyNail. Są to produkty na tyle dobrze napigmentowane, że spokojnie można malować nimi zdobienia. Ja użyłam tutaj między innymi żółto-pomarańczowego SAFFRON do wypełnienia dyni oraz zielonej mieszanki FROSTY GREEN i GLAM BLACK do zrobienia listków. Jeśli chodzi o biel i czerń to są to żele do zdobień. To zawsze tych dwóch kolorów używam w moich zdobieniach, bo jestem pewna, że linie, które namaluję będą na pewno cieniutkie i wyraziste. Całą resztę spokojnie można malować hybrydami.

Zapomniałam na początku wspomnieć, a nie wiem, czy to na pewno widać. że moja dzisiejsza Myszka Miki wyskakuje z dyni! Stąd te kawałeczki, które latają wokół niej :D Jakbym miała troszkę dłuższe paznokcie, to spokojnie mogłabym zmieścić tutaj całą dynie. Wtedy na pewno efekt byłby jeszcze lepszy.

follynail lakiery

glam black

Co do koloru w tle to mamy tutaj przepiękny oliwkowy odcień GREEN MOSS. Uwielbiam takie złamane kolory, a szczególnie takie, które spokojnie można nosić o każdej porze roku! Ta zieleń będzie wyglądać pięknie zarówno w jesiennych stylizacjach, jak i w wiosennych kwiatowych i boho letnich. Krycie tej zieleni jest naprawdę świetne, bo już przy pierwszej warstwie uzyskujemy dobre efekt. Ja jednak z zasady zawsze nakładam dwie cieniutkie. 

Tak samo zresztą jest przy kolorze GLAM BLACK, który znajduje się na moim kciuku. Jego krycie jest mega dobre, dlatego pamiętajcie, żeby nakładać go bardzo cieniutkimi warstwami! Warto też wspomnieć, że nie jest to czysta czerń, a czerń w której zanurzone są srebrne drobinki. Daje to efekt jakby lekko rozgwieżdżonego nieba - u mnie na paznokciach w macie.

micky mouse nails

Co to złota to można powiedzieć, że już klasycznie wylądował tu lakier z przepięknej glitterowej kolekcji BAROCCO FollyNail - tutaj jej recenzja. Kolorek ORO RAME w bardzo klasycznym złocie, który ma masę drobinek co zresztą widać na zdjęciu. Tutaj również w wersji matowej pokryty topem Matte. Trzeba jednak zaznaczyć, że z topem błyszczącym o wiele bardziej przykuwa wzrok. Te drobinki wtedy się tak obłędnie mienią!

Jak sami widzicie dziś mocno jesiennie, ale też mocno bajkowo. Lubię takie szalone kombinacje, bo można przy tym dobrze poćwiczyć proporcje, ale też po prostu rękę. Jesienne wieczory są dłuższe i spokojniejsze, także jeśli nie mieliście czasu na ręczne malowanki, to lepszego czasu niż ten nie będzie!

fall disney nails

Viewing all 649 articles
Browse latest View live