Quantcast
Channel: Barbrafeszyn | Blog o paznokciach - pomysły • zdobienia • inspiracje
Viewing all 649 articles
Browse latest View live

Lukier

$
0
0
Jestem pewna, że jest tu dużo osób, które jeszcze nie zdążyły odetchnąć po świątecznej gorączce. Ja osobiście przeżyłam te dni w spokoju z bliskimi, ale po wstąpieniu na chwilę do centrum handlowego dostałam oczopląsu i bałam się iść dalej. Tłumy ludzi, którzy szukają jak najlepszych okazji i promocji. Ledwo odeszli od stołu, a tu już totalne szaleństwo. Z tej okazji właśnie powstały dzisiejsze paznokcie. Ciemne tło i spływający, świecący lukier. Taka codzienność, która tylko na chwilę została przykryta przez magię świąt. A ja mam skrytą nadzieję, że ta aura miłości, spokoju i pojednania z bliskimi pozostania z nami choć odrobinę dłużej :)

Paznokcie z błysczącym elementem

Na zmatowiony czarny lakier nałożyłam top coat z warstwą dyspersyjną, który tworzył szkielet spływającej lawy. Wtarłam w niego płatki Alu, a następnie przykryła je kolejną warstwą topu. Całość robiłam bardzo precyzyjnie, aby żaden kawałek różowych świecidełek nie wystawał poza określony kształt. 

Do wykonania użyłam:
- Mistero Milano #tajemnicza czerń,
- Mistero Milano Alu Flakes #pink. 

Błyszczące płatki na paznokcie

Alu Flakes Mistero Milano
Mistero Milano Alu Flakes #pink


Sylwestrowe zdobienie + Paznokciowi ulubieńcy 2017

$
0
0
Rok 2017 zleciał jak szalony, a działo się w nim tyle, że ciężko mi to ogarnąć! Byłem w wielu nowych miejscach, poznałam cudownych ludzi i przetestowałam masę nowych kosmetyków. Najważniejsze jest jednak to, że jest Was tu coraz więcej i chcecie mnie słuchać. Nawet nie wyobrażacie sobie jak wiele to dla mnie znaczy. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie jeszcze lepszy i będzie obfitował w totalnie odjechane pomysły. Postaram się, żebyście się nie nudzili i znaleźli tu paznokciowe pomysły na każdą okazję. Szykują się też zmiany, ale oczywiście wszystko w swoim czasie. 

Szczęśliwego nowego roku Kochani!!!

NCLA Gelous? C-035

A na zakończenie jeszcze małe podsumowanie. Perełki kosmetyczne, związane wyłącznie ze stylizacją paznokci, które zostały ulubieńcami roku 2017. Nie jest ich za wiele, ale żeby znaleźć się w takich filmie, trzeba sobie naprawdę zasłużyć. 

Coco | recenzja, zdobienie

$
0
0
Zachęcona kolorowymi kadrami, piękną muzyką i dość śmiesznymi scenami, postanowiłam wybrać się na długo wyczekiwany przeze mnie seans Coco do Cinema City. Nie wiedziałam czego się spodziewać, ale moja dość wysoko postawiona poprzeczka co do bajek przypominała mi, że byle co z nóg mnie nie zwali. 

Głównym bohaterem bajki jest Miguel. Nastoletni chłopiec z dużej meksykańskiej rodziny, w której od lat produkuje się buty. Jemu marzy się jednak pójść w ślady wielkiego muzyka Ernesta de la Cruza, co jest całkowicie niezgodne z przekonaniami, które próbują narzucić mu bliscy. Całkowity rodzinny zakaz muzyki sprawia, że Miguel postanawia uciec i udowodnić wszystkim, że posiada niemały talent do śpiewu i gry na gitarze. Próbując dostać się na konkurs, kradnie gitarę z cmentarnej świątyni i wtedy zaczyna się najważniejsza część historii - podróż po kolorowej Krainie Umarłych. 

Coco nails

Bajka w sposób piękny i delikatny ukazuje bardzo poważne tematy. Jest to seans nie tylko dla dzieci, ale zdecydowanie również dla osób starszych. Uświadamia nam, że w drodze do celu nie wolno zapominać nam o bliskich, ani o samym sobie. Pokazuje rodzicom, że nie należy stawiać dzieciom wielkich zakazów i wyznaczać im ścieżki życia. Trzeba być przy nich, wspierać, pomagać i tłumaczyć. Od starszych możemy się nauczyć wiele, ale nie możemy zapominać, że sami byliśmy kiedyś dziećmi i popełnialiśmy błędy. 

Muzyka, która towarzyszy nam przez całą bajkę, idealnie łączy się ze wszystkimi wydarzeniami i pcha nas w głąb historii. Zakończenie jest zaskakujące i naprawdę wzrusza. U mnie nie obyło się bez chusteczek, a po przyjściu do domu długo myślałam o tym co zobaczyłam. Warto też wspomnieć o cudownym skarbie, jakim jest rodzina. Mimo, że każdy z nas stara się odwiedzać bliskich i wspominać zmarłych, często w biegu zdarza nam się o tym zapominać. Ta bajka naprawę składnia do refleksji i obiecuję Wam, że już nigdy nie spojrzycie tak samo na fotografie rodzinne, gdzie pojawiły się osoby, które już dawno od nas odeszły.
 Jeśli jeszcze uda Wam się trafić na Coco w kinach, koniecznie musicie to zobaczyć! Polecam wybrać się oczywiście całą rodzinką, ponieważ każdy na tym skorzysta :) 

bajka Coco

A na koniec jeszcze wspomnę o zdobieniu. Różowy lakier to Douglas 16 - Rosa bonheur, którego znalazłam w tegorocznym kalendarzu adwentowym. Pięknie kryje i ma naprawdę soczysty kolor. Zdobienie ręczne, wykonane farbkami akrylowymi i utwardzone topem Sally Hansen Insta-Dry.
Mam nadzieję, że takie połączenie zdobienia z krótką recenzją Wam się spodoba. I zachęcę Was tym samym do tego jak dla mnie dzieła minionego roku 2017.

Douglas 16 - Rosa bonheur

Post nie jest sponsorowany.

Skandynawskie wzory

$
0
0
Oj niemały problem miałam z tą białą farbką akrylową. Nie dość, że zrobiły się w niej grudki, to jeszcze zauważyłam drobniutkie czarne kropeczki. W pierwszym momencie pomyślałam, że niedostatecznie dobrze umyłam pędzelek. Przypomniałam sobie jednak, że po ostatnim malowaniu oczyściłam go dokładnie w acetonie. No ale odwrotu nie było, właściwie nie wiem czemu. Pazurki skończyłam i teraz wszystkim będę mówić, że to efekt zamierzony. Takie rozmazane, brudne wzory - dokładnie jak na skandynawskich sweterkach.

paznokcie w sweterki

Do wykonania użyłam wyłącznie dwóch produktów. Nie licząc oczywiście bazy i cudownego matowego topu od Pierre Rene. Ten idealnie kryjący już po pierwszej warstwie lakier to Essie With the Band. Pochodzi z jesiennej kolekcji sprzed kilku lat i w dalszym ciągu mam go za jedną z najpiękniejszych czerwieni, całej mojej kolekcji. Wzory tak jak wspomniałam, malowałam białą farbką akrylową. Użyłam pędzelka ze Słowianki z długim cienkim włosiem nr. 11. 

Skandynawskie wzory na paznokciach


Essie With the Band
Essie With the Band

Śnieżynki | Mermaid Effect

$
0
0
Jak co weekend przygotowałam dla Was nowy filmik! Dziś będzie to tutorial w dość mrocznym, zimowym klimacie. Całość wykonana produktami Mistero Milano, które jak zwykle mnie nie zawiodły. Link znajdziecie na dole, a teraz jeszcze szybko o samych produktach.

Efekt szronu na paznokciach

Kolor to jak widzicie zwykła czerń. Ta akurat kryje po dwóch warstwach, ale gdy nakładam je bardzo cieniutko to dochodzi jeszcze jedna. Paznokcie zmatowiłam buferem, ale można oczywiście użyć zwykłego matowego topu. Wzorki malowałam czarną farbką i od razu posypałam nią efektem syrenki. Dopiero wtedy utwardziłam całość w lampie i dokładnie oczyściłam z resztek. Niestety trzeba pamiętać o tym, że z syrenką w takiej formie nie uda nam się uzyskać bardzo cienkich wzorków. Zawsze wzór się trochę rozejdzie, ale to też ma swój urok. Oczywiście na koniec nie kładziemy niż, żeby nie zepsuć naszych śnieżynek 3D.

Do wykonania użyłam:
- Mistero Milano #tajemnicza czerń,
- Mistero Milano Paint #black,
- Mistero Milano Mermaid Effect.

Syrenka - efekt szronu

Mistero milano Mermaid Effect
Mistero Milano - Mermaid Effect


MoYou Enchanted Collection - 05

$
0
0
Może nie jest to do końca zimowe zdobienie, ale tak jakoś mnie natchnęło na kolejne podejście do płytki MoYou. Pierwsze mogliście oglądać tutaj, a na dzisiejsze zapraszam niżej ↓ 


W odróżnieniu od ostatniej stylizacji z płytką MoYou Enchanted Collection, wybrałam lakiery zwykłe, a nie hybrydowe. Mimo tego, że często widzicie u mnie hybrydy, ja zdecydowanie bardziej wolę lakiery zwykłe. Od tylu lat z nimi pracowałam, że nawet z sentymentu wybrałabym właśnie je.
Kolory, które wybrałam bardzo pasują mi do takiej chłodnej jesieni. Tak samo jeśli chodzi o wzór gałązek i liska. Może się to wydać dziwne, że wybrałam właśnie takie zestawienie, ale gdy za oknem 11 stopni, rześkie powietrze i zero śniegu, to jakoś inaczej myśli się o tegorocznej zimie. Z tego właśnie powodu powstało taki zdobienie, które mam nadzieję spodoba Wam się pomimo swej inności.
Warto jeszcze wspomnieć, że takie połączenie kolorowych wzorów, nie udałoby mi się, gdyby nie stempel Cleaner. To dzięki niemu widziałam co gdzie nakładam, tak aby całość jak najbardziej mnie satysfakcjonowała.

Do wykonania użyłam:
- róż - Astor
- popielaty - Astor
- płytka - MoYou Enchanted Collection - 05



Bąbelki

$
0
0
Miało być walentynkowo, ale wyszło zupełnie inaczej. Słodka, delikatna propozycja, która mi osobiście przypomina trochę macki ośmiornicy. Bardzo prosta w wykonaniu, a naprawdę robi wrażenie. Jeśli chcecie wiedzieć jak ją zmalować zapraszam na sam dół wpisu. Znajdziecie tam link do filmiku z krótkim tutorialem!.

Orly Breathable NUDE

Do wykonania użyłam:
- Orly Breathable #Mind, Body, Spirit, 
- Orly Breathable #Grateful Heart, 
- Orly #White Tips, 
- Seche Vite #Top Coat,
- B. Loves Plates B.00 rainbows and unicorns.

Orly Breathable


Topy Sally Hansen | porównanie

$
0
0
Jedna marka. Trzy produkty. Łatwo dostępne, w przystępnej cenie, jednak czy warte jakiejkolwiek uwagi? Zapraszam na porównanie nabłyszczających Topów Sally Hansen!

topy sally hansen

Sally Hansen w swojej ofercie posiada bardzo dużo produktów pielęgnacyjnych. Różne rodzaje odżywek, topów i baz sprawiają, że stojąc przed szafą nie wiadomo, na jakim produkcie warto się skupić. Czytając wiele artykułów i opinii, osób testujących produkty nabłyszczające, wybrałam trzy z nich i dziś dokładnie Wam o nich opowiem.

Sally Hansen DIAMOND FLASH

Sally Hansen DIAMOND FLASH

Top, który z całej trójki jest u mniej najdłużej. Posiada dość lejącą konsystencję i mocny zapach. Jego pędzelek  jest długi, okrągły i naprawdę cienki. I tu właśnie pojawia się problem (osoby z krótkimi paznokciami go nie zauważą, ale z dłuższym i szerokimi już tak). Przez lejącą konsystencje i cienki pędzelek, ilość nabieranego produkty jest bardzo mała. Przy malowaniu musiałam dwa razy nabierać produkt, żeby idealnie pomalować płytkę. Niestety czasami nabrało mi się za drugim razem za dużo i lakier spływał na skórki. Niestety to było takie błędne koło.

Po nałożeniu zauważyłam sporą liczbę bąbelków. Powodem może być oczywiście to, że produkt ten posiadam bardzo długo. Uważam jednak, że wina leży trochę po stronie konsystencji. Zbyt lejąca, nakładana w dwóch turach tworzy bąbelki. Po czasie zauważyłam, że lakier trochę zgęstniał, jednak i to powodowało jeszcze większe bąbelki. 

Ładnie nabłyszcza i wyrównuje płytkę, jednak konsystencja daje wiele do życzenia. Jego cena to około 15-25zł - dość często jest na promocji w Rossmanie. Nie jest to top zły, jednak jest zdecydowanie więcej lepszych propozycji w tym przedziale cenowym. 

Sally Hansen INSTA-DRI

Sally Hansen INSTA-DRI

Nie wiem czemu, ale cały czas byłam pewna, że nazwa tego topu to INSTA-DRY! Pewnie dlatego, że naprawdę dość szybko wysycha, jednak nie jest to te 2 minuty, jak obiecuje producent.  

Pojemność tego topu to 13,3ml, czyli tyle co jego poprzednika. Różnica jest tylko taka, że w tym opakowaniu widać ilość zużycia, a w tamtym nie. Konsystencja znów rzadka, jednak nie na tyle, żeby zalać sobie skórki. Z czasem zaczynała gęstnieć, ale i tak byłam w stanie nim malować (sporadycznie tworzyły się bąbelki). 

Pędzelek dość długo, prosto zakończony i na szczęście szerszy niż u Diamond Flasch. Zdecydowanie łatwiej można nabrać i nałożyć produkt na płytkę. Nie jest to pędzelek idealny, jednak jest się nim w stanie pomalować cały paznokieć przy jednym nabraniu produkty. Ładnie nabłyszcza i zwiększa trwałość lakiery. Cena waha się w okolicach 20zł, ale również można znaleźć go w promocyjnych cenach. 

Sally Hansen miracle GEL

Sally Hansen miracle GEL

Dzięki szerokiemu i delikatnie zaokrąglonemu pędzelkowi, mogłam idealnie dojechać lakierem do skórek i w szybkim tempie rozprowadzić go na całej płytce. Konsystencja jest porównywalna do poprzednika, jednak dzięki pędzelkowi nie pojawiły mi się żadne bąbelki. 
Lakier wysycha dość szybko mimo, że producent nic o tym nie wspomina. Nadaje ładny połysk i wyrównuje płytkę. 
Jest polecany jako drugi krok w zestawieniu z kolorowymi lakierami miracle GEL, jednak spokojnie możemy używać go do innych. Ma dawać efekt manicure hybrydowego jeśli chodzi o wygląd i trwałość. Jeśli chodzi o wygląda, to się zgodzę, oczywiście jeśli odpowiednio go nałożymy. 
Co do trwałości, to wszystko jest zależne od naszej płytki. U mnie trzymał się naprawdę długo, jednak pamiętajmy, że to wciąż lakier zwykły, które nie utrzyma się nam jak hybryda przed 3/4 tygodnie nienaruszony. Jego cena to niestety około 30zł, jednak pojemność jest tym samym trochę większa - 14,7 ml . Można kupić go samego lub w zestawie z kolorem. Polecam zdecydowanie czaić się na promocję.
 
Top Coat Sally Hansen

Podsumowując. 

Najgorzej moim zdaniem wypadł zdecydowanie DIAMOND FLASH, którego pędzelek nie pozwala nam w szybki i płaski sposób nałożyć produktu. Co to INSTA-DRI i miracle GEL, to wykończenie jest podobne. W drugim zdecydowanie bardziej odpowiada mi pędzelek. To że jest gruby i zaokrąglony sprawia, że bardzo szybko nakłada mi się produkt. Pierwszy natomiast bardziej zachęca ceną. 

Nie są to tanie topy, ale każdy z nich na pewno zwiększa trwałość lakieru i nadaje piękny połysk. Ja osobiście często po nie sięgałam i mimo zgęstnienia w ostatnich fazach użytkowania, produkty te i tak są warte przetestowania. Według mnie to jedne z lepszych topów nabłyszczających w drogeriach. Dodatkowo, żaden z nich nie rozmazuje stemplowych wzorów, co według mnie daje im ogromnego plusa!


Lakiery H&M

$
0
0
Przez moje ręce przewinęło się już kilka lakierów marki H&M, jednak żadne nie zachwyciły mnie na tyle, żeby coś więcej o nich powiedzieć. Tym razem było troszkę inaczej, jednak na samym początku zaznaczam - fajerwerków dziś nie będzie. 

lakiery H&M

Zestawik tych dwóch lakierów znalazłam ostatnio na przecenie, na której kosztowały zawrotne 8zł. Nie wiem jaka była cena początkowa, ponieważ ktoś specjalnie (bądź nie) odkleił tę informację. Uznałam, że 4zł od lakieru to naprawdę spoko cena szczególnie, że objętość lakieru jest dość duża - 8ml.
W zestawie znalazł się glitter oraz lakier metaliczny, który ostatnio zyskał drugie życie w branży paznokciowej. Kryje naprawdę fajnie, ponieważ już po pierwszej warstwie całość wyglądała naprawdę dobrze. W zależności od kąta padania światła, możemy zauważyć fioletowe, zielone i różowe odblaski. Nie są one jednak mocne, powiedziałabym nawet, że bardzo, bardzo subtelne. Tak jak lakiery metaliczne mają do siebie, pod tym również widać każdą niedoskonałość płytki. Zdecydowanie warto nałożyć bazę i top, ponieważ lakier łatwo się ściera. 

Glitter mnie zaskoczył, ponieważ jest naprawdę napakowany drobinkami. Na paznokciu możecie zobaczyć tylko jedną warstwę, gdzie nie dobierałam dodatkowo ani kropli produktu. Niestety ze zmywaniem to jest jakaś porażka. To chyba najmocniejszy glitter jakiego ostatnio używałam! Musiałam się trochę z nim namęczyć, ale w sumie to plus, bo wiadomo, że nie odpadnie nam nic przy najbliższej okazji. Kolory dobrane fajnie, aczkolwiek nie wiem do czego miałabym je dopasować. W grę wchodziłaby chyba jedynie jakaś letnia stylizacja, bo na okres zimowy tego nie widzę.

Lakier do paznokci marki H&M

Co do całego zestawu. Nie wiem kto wpadł na pomysł takiego zestawienia. Srebrny, duochromowy metalik i biało-seledynowo-niebieski glitter? Nie wygląda to razem jakoś bardzo źle, ale chyba nigdy nie postawiłabym na taką stylizację. 
Mega plus za buteleczki, ponieważ zdecydowanie są to jedne z piękniejszych jakie widziałam. Uroczy, czytelny napis i poręczne, kwadratowe opakowanie. Z malowaniem też nie było problemu, także jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. 
Jeśli jeszcze znajdziecie tę dwójkę na promocji, to polecam się im przyjrzeć. Ja bardzo lubię testować nowości, dlatego z chęcią po nie sięgnęłam. Za całość daję 6/10, ale jestem dobrej myśli i możliwe, że kiedyś zaopatrzę się w inne kolorki od H&M

lakier do paznokci H&M

Golden Rose METALS - proste zdobienie

$
0
0
Na początku miało to wyglądać całkiem inaczej, ale jak widzicie po efekcie końcowym wyszło dość 'noworocznie'. To taka trochę szalona, petardowa stylizacja, która zdecydowanie piękniej wygląda na żywo w świetle dziennym. Niestety takie metaliczne produkty są bardzo ciężkie do uchwycenia na zdjęciach, ponieważ ich prawdziwe piękno tkwi w odbijanym świetle.


Do wykonania użyłam:
- srebrny - Golden Rose Metals #101,
- złoty - Golden Rose Metals #102,
- brąz/pomarańcz - Golden Rose Metals #109,
- miedź - Golden Rose Metals #110,
- Top Coat - Golden Rose Prodigy GEL.

Golden Rose Metals

Poprzednia stylizacja z lakierami Golden RoseMETALS, którą mogliście oglądać tutaj, wyszła zdecydowanie mocniejsza i wyraźniejsza. Wtedy jednak nie pokusiłam się na tutorial, a sporo z Was pisało do mnie z pytaniami jak wykonać tak mocno przenikające się przejście kolorów. Dziś wyszłam Wam na przeciw i stworzyłam szybko i prosty tutorial z dzisiejszą stylizacją, gdzie (może niezbyt widoczny na zdjęciu) gradient, stworzył piękne tło do kolorowych stempli. Zapraszam do oglądania!



Paznokcie, na których nie widać odrostu

$
0
0
Paznokcie na których nie będzie widać odrostu? To możliwe! A jak tego dokonać, dowiecie się z dzisiejszego wpisu.

Victoria Vynn No. 111
Oczywiście nigdy nie uda nam się zrobić pazurków, które będą wyglądać jak nowo narodzone po pół roku noszenia. Możemy jednak wykonać zdobienie, które będzie pomagało zatuszować pojawiający się paznokieć, co dla niektórych z nas na pewno będzie fajnym rozwiązaniem. 

Jak wiadomo wykonany manicure hybrydowy trzeba zmieniać co mniej więcej 3 tygodnie. Jednak zdarzają nam się dłuższe wakacje, wtedy dobrym rozwiązaniem jest negative space, czyli wyglądająca zza zdobienia naturalna płytka. Już ostatnio pokazywałam Wam podobną propozycję, jednak dziś będzie coś zdecydowanie bardziej elegantszego i klasycznego. Można powiedzieć, że to taki trochę dłuższy, kolorowy french :D Plusem tego zdobienia jest to, że odrost będzie zlewał się z bazą i topem, co daje nam większy komfort noszenia odrostów. Jednak z drugiej strony, to zdobienie w pewnym stopniu od razu wygląda, jakbyśmy miały odrost na pół paznokcia. No ale wiadomo. O gustach się nie dyskutuje, a ja muszę przyznać, że w takich paznokciach to mogłabym paradować miesiąc! Ale Wam oczywiście polecam zmieniać pazurki częściej.

Victoria Vynn tutorial

Jak widzicie ich wykonanie jest banalnie proste, szczególnie jeśli posiadacie takie złote cudo z Victoria Vynn co ja. To przeźroczysty lakier, który ma w sobie kawałeczki złotka. Ja wylałam go sobie na karteczkę i przy pomocy pędzelka, nabierałam pojedyncze, pasujące mi części układanki. Oczywiście możemy dodać ich o wiele więcej lub całkowicie się pozbyć, ale mi taka subtelna smuga złota, bardzo się podoba. 

Do wykonania użyłam:
- bordowy - Victoria Vynn No. 030,
- złotko - Victoria Vynn No. 111,
- baza - Victoria Vynn Mega Base.

Victoria Vynn No. 030

Holografic dust od Eclair

$
0
0
Karnawał to czas szaleństwa i zabawy. U mnie właśnie tak jest dziś na paznokciach!  Kolorowo, szałowo i na pewno niecodziennie. Zapraszam na błyszczącą stylizację, wykonaną produktami Eclair


eclais Holografic dust


Te pyłki na pewno nie będą wyglądać nudno na paznokciach. Możemy je wetrzeć kolistymi ruchami w płytkę lub tak jak ja, posypać jeszcze mokry lakier i utwardzić w lampie. W ten sposób uzyskamy efekt szronu. Musimy jednak pamiętać, że przy tak odstającej stylizacji, łatwo o zahaczenie naszego ulubionego sweterka i koszulki. Ja osobiście nic nie popsułam, ale do stylizacji przyczepiło mi się dużo malutkich włosków z ubrań, co niestety wyglądało bardzo nieestetycznie. 

pyłki eclair

Takie pyłku najlepiej nanosić na lakier, który pasuje do niego kolorystycznie. Dzięki temu uzyskamy wzmocniony efekt, a stylizacja będzie jeszcze piękniejsza. Ja nie za często sięgam po tego typu ozdoby, jednak jestem zakochana w kolorach całej kolekcji, która leżąc w pudełeczku zawsze przykuwa mój wzrok. Na próbnik mam wszystkie kolory wtarte w odpowiednie lakiery. Efekt szronu był taką odskocznia, która nie wiem czy trzymałaby się na dłoniach przez długi czas, jednak była przepięknym dodatkiem do zwykłej małej czarnej. 

 Muszę jeszcze wspomnieć o czerwonym pyłku, z którym o dziwo wystąpiły niemałe problemy. Lakier, który pod nim nakładałam, nie chciał się do końca utwardzić. Próbowałam z różnymi czerwieniami, ale za każdym razem było tak samo. Zastanawiam się czy to wina pyłku, który nie przepuszcza światła, czy po prostu przypadek.

pyłki Holografic dust eclair

Zimowy błysk

$
0
0
Zimowe paznokcie należą moim zdaniem do tych najprostszych i najszybszych w zrobieniu. Wiele firm oferuję śnieżynkowe płytki, naklejki i ozdoby, które bardzo ułatwiają nam pracę. Dziś sięgnęłam po jedne z takich ułatwiaczy, które znajdziecie na stronie Anastazja.net.

naklejki wodne

Końcowe zażółcenie paznokcie spowodowane jest tym, że top coat Orly rozpuścił złoto naklejek i rozprowadził je na płytce. Ten top coat zdecydowanie zwiększa trwałość lakieru, jednak kompletnie nie nadaje się do zdobień, naklejek i stempli. Niestety nie zauważyłam tego od razu, dlatego pomalowałam nim dokładnie wszystkie pazurki. Na koniec uznałam, że jednak nie ma tego złego, ponieważ całość wyszła jakby w sepi. Taka trochę brudna, zazłocona, jakby taka stara rzecz wyciągnięta z szafy dziadka.

zimowe paznokcie z użyciem naklejek

Do wykonania użyłam:
- biały - Orly #White tips,
- srebrny - Colour Alike & B. Loves Plates,
- kryształki - Prezenty z dalekich krajów,
- naklejki - Anastazja.net #shine-23,
- top coat - Orly Color AMP'D.

Jeśli jesteście ciekawi jak powstawały te pazurki, zapraszam na tutorial ❤



Orly #White Tips
Orly #White Tips

Mroczne stokrotki

$
0
0
Mamy końcówkę stycznia, a więc wielkimi krokami zbliżają się walentynki! Dla mnie to idealny pretekst, żeby zrobić pierwsze w tym roku kwiatowe paznokci. Dodatkowo u Zenji trwa wyzwanie, gdzie codziennie przez sto dni maluje się pracę na dany temat. Ten tydzień to kwiaty polne i jak z wczorajszym makiem poszło mi w miarę dobrze, to dziś ze stokrotką miałam niemały problem. Postanowiłam więc zabrać się po prostu za paznokcie i odwzorować Zenjową pracę, pomijając kolorowe liści i napis. Wszystkie prace z wyzwanie możecie oglądać pod #zenjowewyzwanie a zaznaczę, że naprawdę jest co oglądać!

Hybrydy Mistero Milano

Do wykonania tych pazurków użyłam mocnej czerni oraz dość ciemnego burgundu z kolekcji StyLOVE. Oczywiście oba kolorki znajdziecie na stronie Mistero Milano, a czarną farbkę akrylową w każdym sklepie papierniczym. Muszę jednak przyznać, że na tych z Mistero pracuje się naprawdę fajnie. Całość wygląda bardzo delikatnie, dlatego dodałam czerń, aby trochę podkręcić temperaturę. Mega mi się podoba efekt, tak jakby kwiatów namalowanych na kartce i wiosną na pewno do niego powrócę!

Do wykonania użyłam:
- Mistero Milano #tajemnicza czerń,
- Mistero Milano #1045 Wool.


mistero milano stylove

Walentynkowa kolekcja NCLA

$
0
0
Mamy luty, a co za tym idzie już niewiele zostało do największego święta zakochanych! Mimo, że ja walentynek hucznie nie obchodzę, to zawsze świetny pretekst, żeby pójść do kina, zjeść pizze albo kupić jakiś fajny prezent. A jeśli faceta nie macie, to odpada problem z proszeniem go o fajne rzeczy, bo możecie je sobie kupić same ❤

NCLA he loves you not

NCLA w tym roku zaszalało i wypuściło kilka naprawdę uroczych nowości! Pierwszą z nich (moją ulubioną) jest oliwka. Bardzo mocno nawilżająca, wegańska z bardzo wygodną pipetką. Zatopione w niej serduszka oraz brokat sprawiają, że to prawdziwy eliksir miłosny.


valentines day NCLA

Kolejną rzeczą jest pięknie kryjący lakier, który jest naprawdę bardzo intensywną czerwienią. Daje matowe wykończenie, ale nie to jest tutaj najważniejsze. Jego urok polega na zmieniającej się etykiecie ze złamanego serca w pełne. Totalny szał i totalny must have dla każdej lakieromaniaczki.


NCLA walentynki
Zdjęcie z mojego instagrama
Ostatnie produkty to dwa nowe wzory naklejek. Pierwsze słodkie, różowe z równo ułożonymi serduszkami. Drugie zaś seksowne. Całe białe z rozrzuconymi czerwonymi buziaczkami. Oba zestawy idealnie sprawdzą się na walentynkową randkę!


naklejki NCLA

Ja jestem w tej kolekcji dosłownie zakochana i mimo, że czerwieni nie lubię, to tutaj naprawdę do mnie przemówiła. A Wy co sądzicie o tych produktach? Lubicie takie walentynkowe klimaty? ❤

NCLA he loves you not

Dwa w jednym - Madam Glam Galactic Mist

$
0
0
Gdy tylko zobaczyłam jak ten lakier zmienia się po przyłożeniu magnesu, od razu wiedziałam, że musi się to skończyć na galaktycznym zdobieniu! Przed Wami Madam Glam Galactic Mist.

 Madam Glam Galactic Mist.

Jak widzicie opakowanie od razu podopowiada nam, jak będzie prezentował się efekt końcowy. Mimo to nie spodziewałam się, że złoty błyszczący pasek będzie aż tak wyraźny. Ten lakier na pewno można zaliczyć to tych niepowtarzalnych, ponieważ mimo wielu widzianych przeze mnie kocich oczu, ten zdecydowanie wyróżnia się na tle innych.

Najlepiej nałożyć go w trzech warstwach, jednak na stworzeniu paska skupić się na sam koniec. Efekt dość szybko się rozchodzi, dlatego najlepiej robić po jednym paznokciu i od razu utwardzać w lampie. Pojemność tej buteleczki jest naprawdę spora, dlatego spokojnie starczy na wiele galaktycznych zdobień.


 Madam Glam Galactic Mist.


Na temat zdobienia nie będę się za dużo wypowiadać, bo to lakier robi tutaj cała robotę. Całość namalowałam przy użyciu czarnej farbki, a na koniec pokryłam topem no wipe, również od Madam Glam. Pomysł zaczerpnęłam z Pinteresta, gdzie utworzyłam osobny kosmiczny katalog, do oglądania którego serdecznie Was zapraszam. 

galaktyczne paznokcie

Tłusty czwartek

$
0
0
W tym roku w Tłusty Czwartek nie zjadłam żadnego pączka, a to dlatego, że pączuś widniejący na moich paznokciach w zupełności mi  wystarczył.

pączki na paznokciach

Kolorek 367 od Kinetics, to jeden z najładniejszych nude w mojej kolekcji. Kryje po trzech warstwach, ale nakłada się go bardzo przyjemnie. Nie tworzy smug oraz gór i dolin. Zestawiłam go z matowym topem od Victoria Vynn, który dostał wielkiego plusa za niezażółcenie koloru i stworzenie idealnego braku błysku.

Do wykonania użyłam:
- nude - Kinetics #367,
- pączek - Mistero Milano Gel Pasta,
- top coat - Victoria Vynn Matt Top.

paznokcie w pączki

Walentynkowy słonik

$
0
0
Słodko, różowo i walentynkowo. Moja dzisiejsza propozycja, to coś idealnego dla fanek minimalistycznego manicure. Słonik, który trzyma trąbą balonik, na pewno zwróci na siebie uwagę, a do tego umili nam walentynkowy wieczór, bo przecież przynosi szczęście!

orly breathable grateful heart

Ten cudowny róż #Grateful Heart, to lakier, który mogliście oglądać w bąbelkowej propozycji w zestawieniu z #Mind, Body, Spirit, z tej samej kolekcji. Kryje już po dwóch warstwach i kolorem przypomina szynkę. Dlatego też uważam, że lakier ten jest obłędny, ponieważ nie tylko pięknie się prezentuje, ale również przywodzi na myśl cudowny smak kolacji. 

Do wykonania użyłam:
- różowy - Orly Breathable #Grateful Heart,
- słonik - farbki akrylowe.

walentynkowe zdobienie

słonik na paznokciach

Walentynkowa propozycja Golden Rose

$
0
0
Walentynkowo-wiosenna propozycja z użyciem lakierów Golden Rose. Całość pastelowa, delikatna, kobieca i naprawdę prosta w wykonaniu! Żeby to udowodnić poniżej znajdziecie tutorial jak krok po kroku, wykonać tę kwiatową stylizację.

walentynkowy manicure

Tym razem postanowiłam sięgnąć wyłącznie po fiolety i biel, która nadała zdobieniu lekkości. Cała trójka była bardzo dobrze napigmentowana, dlatego malowanie nimi było czystą przyjemnością. Poszło mi bardzo szybko, a efekt końcowy naprawdę mi się spodobał. Chyba wiosną spróbuję wykonać coś podobnego, tylko z użyciem bardziej naturalnych i żywszych kolorów

Do wykonania użyłam:
- biały - Golden Rose Rich Color #76,
- fioletowy ciemny - Golden Rose Rich Color #102,
- fioletowy jasny - Golden Rose Express Dry #79,
- top coat - Golden Rose Prodigy Gel.

tutorial kwiatowe paznokcie

lakiery golden rose

Napis LOVE

$
0
0
To chyba moja najbardziej walentynkowa propozycja tego roku. Mega róż i wielki napis LOVE. Miłość rośnie wokół nas i aż nie można się od niej oderwać!

love

Jako tło zdobienia posłużył mi lakier Mistero Milano #Silk o kosmicznie dobrej pigmentacji! Już po pierwszej warstwie krycie jest przepiękne i aż ma się ochotę ciągle nim malować. Zdobienie wykonałam zmieszanymi Gel Pastami, tak aby uzyskać efekt 3D. Dodatkowo użyłam czarnej farbki, aby zrobić obramowania literek i sznurki. Całą stylizację widziałam kiedyś na Pintereście i bardzo mi się spodobała, dlatego postanowiłam odwzorować ją podczas tegorocznych walentynek.

walentynkowe paznokcie

pomysł na walentynkowe paznokcie
Viewing all 649 articles
Browse latest View live